105 lat pani Józefy z Robunia

25 lutego 105 urodziny obchodziła Józefa Hurkała z Robunia. Jubilatka do dziś wspomina, ze sędziwy wiek, którego dożyła … wywróżyła jej dziedziczka, u której służyła jako 12-letnia dziewczynka.

Józefa Hurkała urodziła się 25 lutego 1916 roku w Rybnicy koło Suśca, województwie lubelskim. Kobieta urodziła  pięcioro dzieci: dwie córki: Genowefa i Wiesława nie żyją,  najstarsza córka Stanisława mieszka w Zgorzelcu, syn Janusz w Kołobrzegu i najmłodsza Maria w Robuniu. Ta ostatnia wraz z mężem Andrzejem od 30 lat troskliwie opiekuje się jubilatką. – Gdy mamusia miała dwanaście lat poszła na służbę do bogatych ludzi. Musiała pomóc matce, która po śmierci męża nie radziła sobie ze spłatą ziemi. Tam opiekowała się dziedziczką, starszą panią w wieku 105 lat. Mama zawsze powtarzała, że właśnie ta dziedziczka do niej mówiła, że dożyje tych samych lat co ona, bo jest dobra i pracowita. I w tym roku mama skończyła 105 lat  –  opowiada Maria Tuszyńska. Z Lubelszczyzny już z mężem Janem  (mężczyzna zmarł w 2007 roku w wieku 95 lat) przyjechała do Robunia. W wiosce zajęli jedno z mieszkań i przez wiele lat prowadzili gospodarstwo rolne. Tu na świat przyszły ich dzieci. Nie zawsze było różowo. Kobieta bardzo ciężko pracowała na gospodarstwie, dodatkowo dorabiała u leśniczego. – To zawsze była wspaniała i troskliwa osoba. Pamiętam, że jak w domu bywało coś lepszego do jedzenia to najpierw dostawał to ojciec, później my, a ona zawsze odmawiała. Taka byłą, najpierw karmiła rodzinę, a jak coś zostawało to było dla niej – wspomina pani Maria.

Od 30 lat pani Józefa mieszka z córką i zięciem w Robuniu. Jeszcze trzy lata temu, w wieku 102 lat chętnie wychodziła do ogrodu i wykonywała w nim drobne prace. Jednak po złamaniu kości udowej i przebytej operacji w wieku 103 lat nie wychodzi z domu. – W tej chwili mama porusza się przy pomocy małego stołeczka, bo chodzika nie lubi. Sama dojdzie do toalety, ubierze się, zje – opowiada córka jubilatki. Pani Józefa je już niewiele, chociaż wcześniej jak wspomina rodzina miała apetyt, ale nadal lubi słodycze, mięso mielone i mleczne zupy.

Przy okazji 105 urodzin nie obyło się od życzeń dla szanownej jubilatki, a te jak każdego roku składali jej mieszkańcy Robunia oraz pielęgniarka z Gościna Anna Witek. – Za te wszystkie życzenia mama bardzo, ale to bardzo dziękuje – mówi M. Tuszyńska.

 

Józefa Hurkała doczekała się 5 dzieci oraz 8 wnucząt , 13 prawnucząt oraz dwuletniej praprawnuczki Zuzanny.

Anna Buchner-Wrońska

Komentarze