17 tysięcy złotych za prąd na…działce

Zbigniew Malczyk z Kołobrzegu jest kłębkiem nerwów, odkąd okazało się, że za zużyty prąd na działce musi zapłacić blisko 17 tys. złotych! Mężczyzna uparcie twierdzi, że nie mógł zużyć tyle energii. Zarząd ogródków na Janiskach ma bacznie przyjrzeć się tej sprawie.

W szoku jestem! Do tej pory rocznie za zużycie płaciłem góra 500 złotych. Ale jak okazało się, że na liczniku pojawiło się zużytych 27 tysięcy kilowatów, zrobiłem szybki rachunek i wyszło prawie 17 tysięcy złotych. To niemożliwe, bo na działce prawie mnie nie ma– denerwuje się mężczyzna. Wspólnie z panem Zbigniewem pojechaliśmy na działkę na Janiskach. Jego licznik prądu znajduje się tuż poza ogrodzeniem działki, kilka kroków dalej. Mężczyzna na dowód pokazał nam zużycie prądu, które wskazał mu licznik. Po przeliczeniu okazuje się, że ma zapłacić za roczne zużycie prądu na działce grubo ponad 16 tys. zł. – Usłyszałem, że skoro tyle zużyłem, to będę musiał zapłacić. Nie wydaje mi się to prawdopodobne, bo ileż jak tego prądu zużyję? Wodę na herbatę latem zagotuję czy tych parę kurek, które mam w zagrodzie, ogrzeję – opowiada Z. Malczyk. Nieprawdopodobne tak potężne zużycie prądu wydaje się nawet samemu Zarządowi ROD „Janiska” W piśmie z dnia 23 stycznia tego roku, które skierował do naszego Czytelnika Zarząd, czytamy: W związku z przeprowadzonymi odczytami liczników energii elektrycznej stwierdzono obecność licznika obsługującego Pana działkę, którego Zarząd nie posiada w swojej ewidencji. Zgodnie z protokołem elektryka do Państwa działki powinien być podłączony licznik ok. 3 tys. kWh. Obecne wskazanie wskazuje na zużycie 24093 kWh, co Zarząd uznaje za mało prawdopodobne (…)”.  W dalszej części pisma czytamy, że Zarząd wzywa Z. Malczyka do stawienia się w siedzibie, celem wyjaśnienia sytuacji. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Remigiuszem Masiną, prezesem ROD „Janiska” w Niekaninie. – Faktycznie zużycie prądu jest olbrzymie, dlatego poprosiliśmy działkowicza, aby się stawił i wyjaśnił sytuację. Mamy bowiem wiele pytań i podejrzeń, które musimy wyjaśnić, a o których nie chciałbym przed rozstrzygnięciem tej sprawy mówić – informuje prezes.

AB-W

 

Komentarze