Gigantyczne kolejki można było obserwować w czwartek przy kołobrzeskich stacjach benzynowych.
Sznury samochodów ciągnęły się w godzinach popołudniowych przed wszystkimi stacjami. Jeszcze wieczorem nie dało się zatankować bez oczekiwania w kolejce. Mieszkańcy ruszyli po paliwo w obawie przed skaczącymi cenami, ale też reglamentacją czy zwyczajnym brakiem paliwa.
W godzinach wieczornych sytuacja przy stacjach wyglądała tak:
Komunikat w sprawie dostaw wydał PKN Orlen, który zapewnia, że Polacy nie muszą obawiać się o zapasy benzyny. Jak czytamy, Polska dysponuje odpowiednimi zapasami surowca i różnorodnymi źródłami dostaw ropy naftowej. Nasz kraj jest zabezpieczony przed nieprzewidzianymi sytuacjami w obszarze ropy i paliw. Jest to możliwe dzięki skutecznym działaniom prowadzonym przez kluczowe podmioty polskiego rynku naftowo – paliwowego.
– Dostawy ropy i paliw są zabezpieczone, bo na przestrzeni ostatnich lat realizowaliśmy działania zmierzające do dywersyfikacji dostaw surowca. Jeszcze w 2013 roku rafineria w Płocku przerabiała 98% rosyjskiej ropy. Dzisiaj jej udział w przerobie to mniej niż połowa. W ten sposób zapewniamy stabilność biznesu i wzmacniamy bezpieczeństwo energetyczne nie tylko Polski, ale całego regionu – tłumaczy Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN ORLEN.
Nie trzeba być ekspertem rynku paliw, by zaobserwować, że ceny od wczoraj jednak skoczyły. Apelujemy jednak, by nie panikować i nie powielać niesprawdzonych informacji dotyczących cen benzyny.