Porywisty wiatr wiejący nad morzem dał się we znaki w ciągu ostatnich kilkunastu godzin.
Najpoważniej wyglądało zdarzenie w Podczelu, gdzie powalone drzewo spadło na samochód osobowy, którym jechały dwie osoby. Na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Strażacy mieli jednak pracowite nie tylko popołudnie, ale też noc i piątkowy poranek. Wciąż usuwane są bowiem skutki wichury. Osłabione drzewa mogą stanowić zagrożenie, jak to w parku Żeromskiego. Straż pożarną wezwano na ulicę Rodziewiczówny, gdyż konary przechylonego drzewa niebezpiecznie zwisały nad deptakiem w pobliżu ośrodków wypoczynkowych. Teren zabezpieczyła straż miejska, a strażacy przystąpili do usuwania zagrożenia.