Losy bezpośredniego awansu do I ligi rozstrzygną się w ostatniej kolejce. Dziś Kotwica przegrała na trudnym terenie w Kaliszu, ale utrzymała drugą pozycję po tym, jak niepodziewanie swojego meczu nie wygrał także Stomil Olsztyn.
Już przed meczem do kołobrzeskiego zespołu dotarły dobre informacje właśnie z Olsztyna, gdzie Stomil niespodziewanie stracił dwa punkty z Siarką Tarnobrzeg. To sprawiło, że przed Kotwą stanęła szansa, by już dziś zapewnić sobie bezpośredni awans.
Kołobrzeżanie musieli jednak wygrać w Kaliszu. Wynik spotkania otworzył potężnym strzałem w 33 minucie Jakub Szarpak. Niestety, chwilę później było już 1:1 po uderzeniu z dystansu Lipkowskiego. Kotwica dążyła do zdobycia zwycięskiej bramki, ale to gospodarze trafili do siatki w 67 minucie po uderzeniu Gawlika. KKS poszedł za ciosem i w 70 minucie było już 3:1 po drugim golu Lipkowskiego. Kotwa nie potrafiła się podnieść po tych dwóch ciosach, a w doliczonym czasie została dobita na 4:1 przez Wysokińskiego. Kołobrzeżanie nadal są jednak panami swojego losu i tylko od nich zależy, czy utrzymają drugie miejsce.
O tym, kto ostatecznie awansuje zdecyduje ostatnia kolejka. Kotwica zagra u siebie z Pogonią Siedlce. Stomil pojedzie do Stężycy na mecz z walczącą jeszcze o utrzymanie Radunią, a Znicz Pruszków zagra w Krakowie z Hutnikiem. Aby awansować bez oglądania się na wyniki na innych stadionach Kotwica będzie musiała wygrać. Początek wszystkich spotkań 4 czerwca o godz. 18.