Straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja pojawiły się w niedzielny wieczór przy ulicy Grochowskiej.
Pomocy potrzebowała starsza kobieta, która nie potrafiła o własnych siłach wydostać się z wanny. Kobieta opadła z sił i nie była w stanie poradzić sobie samodzielnie. Na szczęście jej wołanie usłyszeli czujni sąsiedzi, którzy w porę wezwali służby. Konieczne okazało się zamknięcie drogi przed budynkiem, gdyż do mieszkania straż pożarna musiała wejść z wykorzystaniem drabiny. Kobietą zajęli się również ratownicy medyczni, ale okazało się, że była to jedynie chwilowa niedyspozycja i nie wymaga ona transportu do szpitala.