Miłość na czterech łapach

Małe i duże, różnych ras, ale najczęściej kundelki. Czarne, brązowe i białe. Psów w kołobrzeskim schronisku „Reks” jest aktualnie 140. Każdy jest inny, ale mają jedna wspólną cechę – wszystkie czekają na wymarzony dom. Może to ty im go dasz?

Obecnie w kołobrzeskim schronisku „Reks” znajduje się 140 psów i 18 kotów, które czekają na adopcję.

Jeżeli jesteśmy zainteresowani adopcją, któregoś ze schroniskowych zwierzaków, najpierw musimy przygotować się w swoich głowach. Jest to ważna i odpowiedzialna decyzja. Jeżeli przyszli właściciele są pewni, dopiero wtedy zapraszamy do naszego schroniska – zachęca kierownik schroniska „Reks” Arkadiusz Pluciński. Kołobrzeskie schronisko znajduje się przy ul. 6 Dywizji Piechoty. Jest to schronisko otwarte. Zainteresowani adopcją mogą wejść do środka, poznać wszystkie psy czy koty i zdecydować, któremu stworzą dom. Pupila możemy odwiedzać kilkakrotnie. – Nie przeszkadza nam to, jeżeli ktoś potrzebuje więcej czasu na decyzję i potrzebuje kilku spotkań przed.

Psa można również wcześniej wziąć na spacer i poznać go lepiej poza budynkiem schroniska. Podczas spaceru łatwo można zaobserwować, czy pies jest spokojny, czy płochliwy, czy dobrze reaguje na inne zwierzęta itp. – To taka weryfikacja wstępna. Jeżeli zapada decyzja, że chcemy zaadoptować właśnie tego psa, potrzebny jest dowód osobisty od przyszłego właściciela przy spisywaniu porozumienia adopcyjnego. Przy adopcji kota musimy mieć ze sobą transporter, jeżeli adoptujemy psa – obrożę i smycz. Schronisko nie pobiera żadnych opłat przy adopcji zwierzaka. – Wystarczy nam fakt, że ktoś stworzy dobry dom schroniskowemu zwierzakowi. Schronisko zastrzega sobie jednak prawo do kontroli nowego właściciela. Jest to niezapowiedziana kontrola. – Niestety, niespełna miesiąc temu zdarzył się przypadek, że byliśmy zmuszeni odebrać z powrotem adoptowanego pieska, który trafił na łańcuch. Zgodnie z podpisywanym porozumieniem adopcyjnym, schroniskowy pies nie może być na łańcuchu.

A ile rocznie adoptuje się zwierząt z kołobrzeskiego schroniska? Średnio 300/350. Psy, które trafiają do schroniska znajdują nowego właściciela w 90% przypadków. – Promujemy stale adopcje, co daje efekty, które właśnie widać w statystykach. Z kołobrzeskiego schroniska adoptują psy nie tylko mieszkańcy naszego powiatu. Zwierzęta trafiają również zagranicę. – Często zdarza się, że wczasowicze, którzy aktualnie spędzają wakacje w naszym mieście, na koniec pobytu decydują się na adopcję psa czy kota z naszego schroniska. Nie tylko szczeniaki są brane pod uwagę, również adoptowane są te starsze. A jak zwierzęta trafiają do schroniska? – Przede wszystkim są to psy czy koty, o których zostaliśmy poinformowani przez strażników miejskich. Bardzo mało jest przypadków, kiedy to sam właściciel oddaje swojego pupila. Zdarzają się takie sytuacje, ale są to sytuacje sporadyczne i uzasadnione – wyjazd w celu zarobkowym, śmierć właściciela czy choroba, która uniemożliwia dalszą opiekę nad psem czy kotem. W ostatnich latach tendencja porzucania psów czy kotów jest na pewno malejąca. Oczywiście, zdarzają się ciągle takie przypadki, ale to pojedyncze przypadki. Widać, że ludzie podchodzą do tematu posiadania psa bardziej odpowiedzialnie. 

  

Poznajcie Ząbka i Kosmo. Oni wciąż czekają na swój wymarzony i pełen miłości dom. Może któryś z nich będzie idealnym kompanem dla Ciebie?

Ząbek to malutki psiak, który nie radzi sobie w schroniskowej rzeczywistości. Powroty ze spacerów są dla niego bardzo trudne.

Marzy, żeby wyjść kiedyś na spacer i zamiast do schroniska, zawitać w domu i sercu jakiegoś człowieka. Może adopcja Ząbka nie będzie najdłuższą przygodą w Twoim życiu, ale zapamiętasz ją już na zawsze. Ząbek w schronisku nie lubi towarzystwa innych psów, więc lepiej gdyby w domu adopcyjnym nie było innych zwierząt. Ząbek to wulkan energii i mamy nadzieję, że przeżyje jeszcze kilka lat w takiej kondycji jaką ma teraz, bo aktualnie ze spacerów czerpie radość na maxa.
Ząbek lubi się wtulać w człowieka, dawać buziaki i po prostu być blisko. Nie pozwólmy, aby swoje ostatnie lata, spędził w schroniskowym boksie.

Kosmo to duży pies, w typie owczarka, który uwielbia spacery, zabawy, ćwiczenie komend, a to wszystko najlepiej w towarzystwie fajnego człowieka.

Takiego właśnie człowieka dla niego szukają. Osoby odpowiedzialnej, znającej rasę i mowę ciała psa, która będzie w stanie zaspokoić wszelkie potrzeby tego przystojniaka. Kosmo idealnie spaceruje na smyczy, nie ciągnie, nie szarpie, gdy coś go zaciekawi. Reaguje na przywołanie. Gdy już się z kimś zakumpluje, jest całkowicie oddany człowiekowi. Jako że jest to duży owczarek, trzeba mieć na uwadze, że z czasem mogą pojawić się problemy ze stawami, więc dobrze by było gdyby zamieszkał w domu, na parterze lub w bloku, w którym jest winda.Na pewno trzeba będzie mu przypomnieć, że swoje sprawy ma załatwiać na zewnątrz. Pamiętajmy, że przyjaźń nie zawsze rodzi się od razu, ale warto się o nią postarać dla tak oddanego i wiernego psa. Adoptując psa, trzeba wyrobić w relacji wzajemne zaufanie, to klucz do sukcesu. Jego początki w schronisku były trudne. Był agresywny w stosunku do ludzi.
Z czasem jednak się wyciszył. Nie wiemy, co było tego powodem. Może kwestia ustabilizowania hormonalnego, dojrzałości. To informacja, której oczywiście nie można zataić mimo że Kosmo nie wykazuje w stosunku do nas już żadnej agresji, na spacerze mija się z ludźmi nie zwracając na nich uwagi, nie rzuca się do innych psów, nie wyrywa do kotów, ani innych stworzeń.
Jednak trzeba jednak pamiętać, że wykazywał agresję i nie jest to pies nadający się dla każdego.

 

Komentarze