Czy po śmierci 20-latka coś zmieni się na Koszalińskiej?

Kolejny śmiertelny wypadek na ulicy Koszalińskiej sprawił, że powróciła dyskusja na temat bezpieczeństwa w tym miejscu.

Śmierć poniósł 20-letni mężczyzna przechodzący przez „pasy”, a kierowca taksówki, który pędził Koszalińską jeszcze dziś usłyszy zarzut. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, mężczyzna był już wcześniej karany za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu prowadząc pojazd. To jednak nie kończy całej sprawy, bo nie jest to pierwszy tragiczny przypadek, w którym na tej drodze ginie człowiek. Ledwie w styczniu na dalszym odcinku autobus śmiertelnie potrącił starszą kobietę. Chociaż policja regularnie prowadzi kontrole drogowe na Koszalińskiej, to wystarczy poczytać komentarze, by zauważyć, co kołobrzeżanie sądzą o bezpieczeństwie w tym miejscu i zachowaniu kierowców.

Na niebezpieczne zdarzenia na Koszalińskiej wielokrotnie zwracali uwagę mieszkańcy. Interpelacje w tej sprawie składał także radny Kamil Barwinek, który także teraz wystąpił z propozycją poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu. W piśmie do władz miasta apeluje o wystąpienie do zarządcy drogi o zamontowanie radarowych wyświetlaczy prędkości lub stacjonarnego fotoradaru na wysokości restauracji McDonald’s.

Komentarze