Miały być wakacje przepełnione radością i zabawą. Zamiast nich 6-letni Andrzej musi walczyć z ostrą białaczką limfoblastyczną. Każdy może pomóc chłopcu w powrocie do zdrowia.
Andrzej to na co dzień radosny chłopiec chodzący do Przedszkola Miejskiego nr 4. Jego codzienna zabawa z rówieśnikami została jednak przerwana przez diagnozę lekarzy: białaczka limfoblastyczna odmieniła życie całej rodziny. – Nadchodziły wakacje, miało być tak pięknie, jednak życie czasem pisze swój scenariusz i u nas właśnie napisało. Chociaż kolejne dni napawają nas strachem, to wierzymy, że jeszcze będzie pięknie i nasze dziecko ze swoją dziecięcą ciekawością będzie znowu mogło poznawać świat – nie traci wiary pani Agnieszka, mama chłopca. W jego żyłach popłynęła już pierwsza dawka chemii. Było także potrzebne przetoczenie krwi. Jest to częste przy tej chorobie.
Andrzej jest wesołym dzieckiem, wszędzie go pełno, uwielbia swoje Superthingsy, bardzo lubi swoich kolegów i koleżanki z przedszkola. Jednak przez najbliższe dwa lata nie będzie mógł się z nimi spotykać, na czym ubolewa, a edukację będzie kontynuował w domu. Choroba wymaga od rodziny dużych nakładów finansowych pozaszpitalnych (tych których NFZ nie refunduje). Z tego powodu rodzina chłopca prosi o wsparcie. Wpłat można dokonywać na numer konta bankowego „Stowarzyszenia rodziców dzieci chorych na białaczkę i inne choroby nowotworowe”.
Wpłaty muszą być koniecznie z dopiskiem „Andrzej Pieńczak”. Wyżej wymienione Stowarzyszenie gwarantuje, że wszystkie zgromadzone środki zostaną przeznaczone tylko i wyłącznie na leczenie Andrzeja i jego powrót do zdrowia. Szczegółową instrukcję na temat wpłat zamieściliśmy na plakacie.
