Otrzymujemy wiadomości od czytelników na temat wieczornego zdarzenia przy ulicy Toruńskiej. Sugerujecie, że na parkingu przed sklepem z samochodu została wyrzucona kobieta, którą zgwałcono.
Fala komentarzy pojawiła się również na lokalnych grupach internetowych. Rzekomi świadkowie zdarzenia piszą, że doszło do ataku seksualnego, przez który kobiety boją się wychodzić z domu. Wskazują, że na miejscu interweniowała policja. Rzeczywiście, ten fakt się zgadza. Z Komendy Powiatowej Policji w Kołobrzegu dowiedzieliśmy się, że na parkingu pojawili się mundurowi, lecz nie doszło do żadnego gwałtu. Wewnątrz samochodu doszło do sprzeczki pary. Kobieta pokłóciła się ze swoim partnerem, doszło do szarpaniny, na skutek której u kobiety stwierdzono zadrapania. Na miejscu pojawił się zespół ratownictwa medycznego, który nie stwierdził większych obrażeń, zwłaszcza wynikających z gwałtu.