Ten gość chce okrążyć Ziemię wiosłując i jadąc na rowerze!

W kołobrzeskim porcie spotkaliśmy niezwykłego człowieka. Dariusz Kotala przygotowuje się do wyprawy dookoła świata. Podróżnik i sportowiec planuje osiągnąć cel siłą własnych mięśni – płynąc specjalną łodzią i jadąc rowerem.

Samotna wyprawa przez morza, oceany, góry i pustkowia, a to wszystko, by okrążyć Ziemię – taki plan ma Dariusz Kotala. Z podróżnikiem spotkaliśmy się w Marinie Solnej. Kołobrzeg jest jednym z przystanków w czasie jego przygotowań do wielkiej wyprawy. Pan Dariusz w ramach treningów wystartował ze Świnoujścia. Od polskiego wybrzeża postanowił odbić na Bornholm, skąd dotarł do Kołobrzegu. Celem takiego treningowego rejsu jest Mierzeja Wiślana, gdzie planuje spędzić na wodzie nawet tydzień.

Podróżnik porusza się specjalną łodzią wiosłową. Została ona przystosowana do długich wypraw po oceanach i ma za sobą już dwukrotne przepłynięcie Atlantyku. Na jej pokładzie znajduje się specjalna kabina do spania, gdyż w czasie wyprawy miesiącami nie będzie ona zawijała do żadnego portu. Konieczne było także wygospodarowanie miejsca na zapasy jedzenia czy sprzęt elektroniczny oraz specjalną aparaturę do odsalania wody. Podróżnik przywiózł łódź z Anglii do Złotoryi, skąd pochodzi, stąd jej nazwa „Złotoryjanka”.

Swoją podróż pan Dariusz planuje rozpocząć za rok. Wyruszy z Polski, z rodzinnej miejscowości rowerem. To właśnie jednośladem odbył on już pierwszą wielką podróż zaliczając 23 tysiące kilometrów i 17 krajów. Tym razem planuje udać się na zachód Europy, skąd rozpocznie wodną część eskapady. – Ma być to dla mnie podróż epicka. O ile na oceanach będzie liczył się czas, bo chciałbym „zrobić” w cztery miesiące Atlantyk i nieco ponad rok Pacyfik, to część lądowa potrwa nawet dwa i pół roku. Chcę odwiedzać ciekawe miejsca i poznawać ludzi, dlatego nie zamierzam się ścigać – opowiada pan Dariusz.

Całą wyprawę dedykuje Aleksandrowi Dobie i Romualdowi Koperskiemu, czyli dwóm wielkim polskim podróżnikom. Trzymamy więc kciuki za osiągnięcie celu i zachęcamy do odwiedzenia kołobrzeskiej mariny. Po lewej stronie spotkamy tu zarówno „Złotoryjankę”, jak i jej właściciela, który chętnie opowiada o historii jednostki, jak i o swoich planach.

Spotkanie otwarte z podróżnikiem odbędzie się również 18 lipca o godz. 19 w Reducie Morast.

 

 

Komentarze