Ścieki trafiły do rzeki. Chodzi o dopływ Parsęty

Trwa śledztwo mające wyjaśnić zanieczyszczenie Gościnki, małej rzeczni będącej dopływem Parsęty. W rzece, w której trwa tarło łososi i troci stwierdzono obecność gęstego, białego śluzu oraz innych nieczystości.

Niepokojące zdarzenie odnotowała Społeczna Straż Rybacka. Już w weekend strażnicy pojawili się na miejscu. W korycie rzeki stwierdzili duże ilości ścieków, co udokumentowali zdjęciami. Informacja w tej sprawie wpłynęła do kołobrzeskiej policji. Następnie sprawą zajęły się odpowiednie służby. Sprawę wyjaśniają Wody Polskie oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

Jak wyjaśniają Wody Polskie, zanieczyszczenie do rzeki mogło przedostać się z terenu pobliskich chlewni. Świadczy o tym konsystencja płynącego nurtem śluzu, składającego się ze sfermentowanego materiału organicznego. Można więc przyjąć, że mamy do czynienia ze ściekami pochodzenia rolniczego. – Podkreślić należy, że są to na razie wstępne ustalenia. Czekamy na wyniki dochodzenia prowadzonego przez Komendę Powiatową Policji. Po konsultacjach z koszalińską delegaturą Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska warto zaznaczyć, że nie potwierdzono przypadków masowego  śnięcia ryb – poinformował Marek Synowiecki, rzecznik szczecińskiego oddziału Wód Polskich.

Wstępne ustalenia wskazują, że prawdopodobnie materiał ten dostał się z pól do rzeki przez rowy melioracyjne. Nie zlokalizowano bowiem jednego miejsca skażenia, co mogłoby sugerować nielegalny zrzut ścieków. – Zakładamy, że materiał z chlewni został rozrzucony na pola, spływając teraz do rzeki. To niestety dość częsta praktyka w regionie, stąd nasze podejrzenia. Jednak ostateczne odpowiedzi na wszystkie pytania przyniosą wyniki śledztwa – przekazują Wody Polskie.

Na miejscu szczegółową wizję lokalną okolicy przeprowadzą jeszcze pracownicy Zarządu Zlewni w Koszalinie.

 

Komentarze