Wizję zagospodarowania Podczela podczas spotkania z radnymi, mieszkańcami i osobami zainteresowanymi przedstawił, prezentując projekt przygotowany przez pracownię projektową Majewskich z Kołobrzegu starosta Tomasz Tamborski.
– Chcielibyśmy generalnie podyskutować i pokazać, że Podczele to tak ważne miejsce, którego nie powinniśmy lekceważyć i po 30 latach należałoby coś docelowo opracować – mówi rozpoczął spotkanie starosta Tomasz Tamborski. Zaznaczył, że zagospodarowanie terenu w Podczelu jest o tyle istotne, że mogłyby się tu rozwinąć te dziedziny gospodarki, które nie byłyby podatne na ewentualne kolejne fale pandemii i wiążące się z tym zwolnienia pracownicze. Na pierwszym obszarze, o powierzchni 6 hektarów, jak opowiadał starosta, prezentując projekt mogłoby powstać fokarium i delfinarium. – Wielokrotnie zwracano się do mnie z zapytaniem, czy w Kołobrzegu jest możliwość zorganizowania dużej konferencji. Niestety, naszym problemem jest brak dużej sali konferencyjnej, bo takie na 200, 300 osób znajdziemy. Na kolejnym obszarze, a to jest dwa i pół hektara moglibyśmy wybudować salę konferencyjną z widokiem na port jachtowy, która pomieściłaby minimum 3000 tysiące osób – snuł wizję starosta. Tu również powstałby tzw. suchy port, w którym poza sezonem wyslipowane byłyby jachty, a w trakcie sezonu organizowane byłyby imprezy, koncerty, targi, wystawy. W Podczelu znalazłoby się również miejsce dla przedsiębiorców, którzy chcieliby zainwestować w serwisy łodzi motorowych, żaglowych, czy choćby w uruchomienie biznesu, zajmującego się np. szyciem żagli. A co z dojazdem? W końcu do Podczela prowadzi jedna droga ul. Kresowa? Starosta wyjaśnił, że gdyby w przyszłości doszło do realizacji inwestycji, wówczas miałby powstać nowy dojazd od strony drogi krajowej nr 11, poprowadzony po trasie bocznicy kolejowej. Wizja zagospodarowania Podczela i pominięcie w niej istniejącego lotniska w Bagiczu nie do końca spodobała się osobom związanym z lotniskiem. – Właściciele lotniska są bardzo zainteresowani współpracą z samorządem. To lotnisko, naprawdę niewielkim nakładem można byłoby przywrócić do życia. Od maja, mamy już zarezerwowanych 800 startów i lądowań. To świadczy o popularności i zainteresowaniem naszym lotniskiem. Dlatego warto byłoby i je ująć w projekcie, a nie tylko skupiać się na żaglówkach – mówili