Podczas ostatniego posiedzenia Komisji Społecznej Rady Miasta, radni rozmawiali z Małgorzatą Maj, pełnomocnikiem prezydenta ds. równego traktowania o jej zakresie obowiązków i pracy, którą do tej pory wykonała na rzecz mieszkańców. – Moją rolą jest bycie otwartym, bycie na zawołanie – to też. Ale przede wszystkim współpraca z organizacjami pozarządowymi odnośnie równego traktowania. (…) Zaczyna się dziać. Zaczynają przychodzić osoby. Kobiety, które zgłaszają dyskryminację, na rasę-nie, na orientację seksualną nie. Ale przyszła osoba, która została wykluczona z zajęć szkolnych, bo się dziwnie ubiera, bo jest rozczochrana, że jest stara i powinna iść do psychologa. Porozmawiałam z prowadzącą zajęcia i ta ją przywróciła. I osoba jest szczęśliwa. Przychodzą osoby, które proszą, żeby było więcej ławek wzdłuż Kanału Drzewnego, bo się czują dyskryminowane i wykluczone – mówiła pełnomocnik. – Proszę o zakres, ten poważny zakres obowiązków poznać. Chciałabym, aby Pani skonkretyzowała swój zakres obowiązków – zwrócił się z prośbą radny Maciej Bejnarowicz. Zapytanie radnego wywołało nieoczekiwaną reakcję pełnomocnik. – Że dziewczynę wywalają z zajęć, że ma brudne włosy i źle wygląda to są sprawy niepoważne? Jeżeli przychodzi pani starsza, cała taka, że wzięła się na odwagę, żeby się nauczyć i przyszła, że przychodzi dziewczyna i mówi, że on znowu będzie mnie klepał w tyłek i co zrobi ze mną w łóżku to są sprawy niepoważne? To każdy tak robi? – bulwersowała się pełnomocnik. M. Bejnarowicz uciął dalszą dyskusję i ponowił prośbę o pisemny zakres obowiązków . Na tym jednak nie koniec posiedzenia komisji. Dalej było jeszcze bardziej nazwijmy to delikatnie… nieprzewidywalnie. W pewnym momencie dyskusja pomiędzy pełnomocnik, a radnymi zeszła na sprawę molestowania seksualnego i właśnie w tym kontekście pani pełnomocnik użyła nazwiska radnego Artura Dąbkowskiego. Ze stwierdzenia i użytego zwrotu wynikało, ze radny mógł się dopuścić molestowania seksualnego. Gdy sprawa dotarła do Dąbkowskiego, ten zażądał przeprosin od Małgorzaty Maj. 30 lipca przeprosiny wpłynęły do Biura Rady Miasta (treść poniżej). – Oczekuje wyjaśnień od przewodniczącej Komisji Małgorzaty Grotto, że dopuściła takie wypowiedzi pełnomocnik prezydenta na posiedzeniu Komisji Społecznej i nie zareagowała, wręcz akceptowała takie zachowanie i broniła postawy pani Małgorzaty Maj. Nie wiem dlaczego tak zrobiła. Wiem, że sprawa „nienaturalnego” zachowania pani pełnomocnik prezydent podczas posiedzenia Komisji została zgłoszona na policję. Apeluję do pani prezydent o zawieszenie w wykonywaniu obowiązków służbowych pani pełnomocnik do momentu wyjaśnienia sprawy – mówi radny Artur Dąbkowski.