Anna Bańkowska odniosła się dziś do materiału nagłośnionego przez Telewizję Polską dotyczącego załatwiania przez nią pracy w Uzdrowisku Kołobrzeg.
Redakcja szczecińskiej Kroniki opublikowała nagranie, na którym słychać szefową kołobrzeskich struktur PO. Pada w nim oferta pracy w spółce podległej samorządowi. Sama Anna Bańkowska w dzisiejszym oświadczeniu mówiła o manipulacji dziennikarzy TVP i zdziwieniu postawą młodej osoby, której chciała po prostu pomóc. – To nielegalne, pocięte i zmanipulowane nagranie, w którym usunięto dialogi drugiego rozmówcy – zaznaczała Bańkowska. Chociaż nie podała personaliów swojego rozmówcy, wskazała, że chodzi o młodego człowieka, który po skończeniu liceum potrzebował pomocy w znalezieniu zatrudnienia. Podkreśliła przy tym, że nie chodziło o żadne stanowiska kierownicze, w których wymagana jest procedura konkursowa. Stwierdziła, że całe nagranie nie świadczy źle o niej, lecz o tym młodym człowieku. Sprawą nielegalnego nagrywania ma zająć się kancelaria prawna.
Całe oświadczenie Anny Bańkowskiej można zobaczyć na filmie poniżej.