Brawo Mikołaj i Filip. Bracia jadą rowerami przez całe wybrzeże!

Mikołaj i Filip Krasowcy mają 10 i 13 lat i właśnie jadą przez całe polskie wybrzeże rowerami. Jednym z przystanków na ich trasie był Kołobrzeg.
Około 400 kilometrów pokona rowerami dwóch braci z Lublina. To plan na wakacyjną przygodę i aktywne spędzenie czasu. W czasach, gdy młodzież najczęściej spędza czas z głowami w ekranach komputerów i smartfonów Mikołaj i Filip od kilku dni codziennie wstają skoro świt i wsiadają na rowery. Jak to się stało? – Postanowiłem zaproponować dzieciom wyprawę piękną trasą rowerową R10. Wystartowaliśmy ze Świnoujścia i planujemy dotrzeć na Hel – opowiada pan Tomasz, tata chłopców, zaznaczając przy tym, że nie musiał ich namawiać do takiej wyprawy.

Najmłodszy uczestnik wyprawy, 10-letni Mikołaj  potwierdza, że chociaż otrzymał propozycję, by zrezygnować, on postanowił towarzyszyć starszemu bratu. – Babcia się trochę martwiła, że nie dam rady, że coś się
stanie i mi mówiła: zostań u nas, będziesz miał u nas luksusy, a niech Filip z tatą się męczą, a ty sobie odpoczniesz – szczerze wyznaje 10-latek. Cała drużyna dzielnie pokonuje jednak kolejne kilometry. – Ja nie boję się jeździć nawet po 70 kilometrów dziennie, bo kiedyś z tatą przejechałem nawet sto, gdy w czasie pandemii jechaliśmy do Gdańska i odwołano nam prom, a jakoś musieliśmy wrócić – opowiada 13-letni Filip dodając, że nie brakuje mu leniuchowania w domu.
Finał tej wyprawy w niedzielę na Helu, a na braci na mecie ma czekać specjalna motywacja. – Tata obiecał, że jak przejedziemy całą trasę, to na koniec możemy sobie sami wybrać jaki tylko chcemy hotel, a do tego jedzenie, jakie tylko sobie zażyczymy – uśmiechają się na pożegnanie chłopcy, którzy po naszym krótkim spotkaniu energicznie udali się w kierunku Podczela, a następnie w stronę upragnionego celu.

Komentarze