Kilkunastu sekund zabrakło piłkarzom Kotwicy do zdobycia trzech punktów w Stalowej Woli.
Do przerwy oba zespoły nie potrafiły trafić do bramki. W drugiej połowie inicjatywę posiadali gospodarze, którzy stwarzali sobie kolejne sytuacje podbramkowe. W 80. minucie kolejną fenomenalną interwencją popisał się bramkarz Kotwicy Marek Kozioł. Na tym jednak bramkarz Kotwy nie poprzestał. Długim podaniem uruchomił kontrę i po błędzie obrońcy Stali oko w oko z golkiperem gospodarzy stanął Jonathan Junior. Takich sytuacji brazylijski napastnik nie marnuje i to Kotwica wyszła na prowadzenie. Bramkarz Kotwicy mógł być bohaterem tego meczu, lecz w ostatniej akcji, w 94. minucie popełnił błąd, gdy wychodząc do wrzutki dał się uprzedzić napastnikowi gospodarzy. Rzutem na taśmę Stal wywalczyła więc remis, bo kilkanaście sekund później sędzia zakończył to spotkanie. Kotwa nie wykorzystała więc kolejnej szansy, by wyprzedzić KKS Kalisz i pozostaje na trzeciej pozycji w tabeli.