Po głosowaniu kołobrzeskiej Rady Miasta w sprawie tarasu widokowego nazywanego „Mewą” skontaktowaliśmy się z inwestorem. Zapytaliśmy o to, jak odbiera on zmianę lokalizacji i czy deklaruje chęć dalszych negocjacji z władzami miasta.
„Zielone światło” od radnych nie dotyczy bowiem Parku Fredry, lecz dzielnicy zachodniej miasta. – Nasze dotychczasowe analizy dotyczyły Parku Fredry. Dzielnica zachodnia to dla nas nowa rzecz. Nie zamykamy się na dalsze rozmowy, natomiast chcielibyśmy dostać czas, by przeanalizować to miejsce najpierw pod względem planu zagospodarowania przestrzennego i możliwości technicznych. Największym znakiem zapytania dla nas jest strefa radarowa. Musimy również przeprowadzić analizę wysokości drzew. My przekaz z dzisiejszej sesji rozumiemy następująco: niby wszyscy chcą tej inwestycji, ale każdy ma swoje warunki. My chcemy większość tych warunków spełnić. Rozumiemy, że lokalizacja w parku nie zyskała akceptacji. Jest nowa propozycja. My to przeanalizujemy i jesteśmy otwarci, by dalej kontynuować rozmowy z radnymi i prezydentem – usłyszeliśmy od Rolanda Marciniaka, pełnomocnika firmy NC Inwestycje.
Przypomnijmy, że dotychczasowa propozycja wskazywała na inwestycję nazywaną „spacerem w koronie drzew” wycenianą na 40 milionów złotych. Całość miałaby zostać sfinansowana ze środków prywatnego inwestora.