Jakie tajemnice kryją podziemia Pomnika Zaślubin? Na skutek ulewnego deszczu i powstałej awarii możliwe było wejście do wnętrza pomnika.
Dzięki temu, historycy próbowali zweryfikować także jedną z miejskich legend. Jaką? Pomnik Zaślubin z Morzem odsłonięto w 1963 roku. Zanim go wybudowano, wewnątrz fundamentu umieszczono drewnianą skrzynię, tzw. kapsułę czasu, co jako pierwszy w 1998 roku opisał Jerzy Patan,. Do środka pomnika prowadzą dwa oznaczone wejścia, które podczas badań pomnika udało się odnaleźć w ramach projektu prowadzonego przez Roberta Dziembę. Teraz nadarzyła się okazja do wejścia do wnętrza pomnika. W wyniku ostatniego ulewnego deszczu, doszło do podmycia jednej z płyt przy zachodniej ścianie monumentu i za zgodą miejskiego konserwatora zabytków Zieleń Miejska przystąpiła do naprawy uszkodzeń. Okazało się, że faktycznie, pod oznaczoną płytą jest wejście do wnętrza pomnika. Rekonesans w środku przeprowadziło Muzeum Oręża Polskiego wspólnie z Grupą Eksploracyjno-Poszukiwawczą „Parsęta” na czele z Janem Orlińskim, po zgodzie wydanej przez prezydent Anny Mieczkowskiej.
Co stwierdzono na miejscu? – Widać fundament i jego zakola, we wnętrzu którego powinna być drewniana skrzynia. Problem w tym, że pośrodku powstały dwa żelbetowe filary podtrzymujące całość, których nie było na wcześniejszych planach. Całość wykonana jest z niewibrowanego betonu. Powstawało to szybko i bardzo niedokładnie. Posadzkę zalano betonem. Jeśli w tym czasie słynna skrzynia istniała, to albo ją stamtąd zabrano, albo zakopano i zalano betonem, tyle, że brakuje na to miejsca w ławie fundamentowej. Nawet jeśli skrzynia byłaby w środku, przez 60 lat zgniłaby tak samo, jak drewniane elementy szalunku. Czy więc zakopano ją głębiej? Tego nie wiadomo – przekazało Muzeum Oręża Polskiego.
Fot. Muzeum Oręża Polskiego






