Czy Kołobrzeg musi być miastem starzejącym się?

Już 7 kwietnia odbędą się wybory samorządowe, w których wybierzemy przedstawicieli do Rady Miasta Kołobrzeg. Jeszcze nigdy do tej pory kampania nie skupiała się w tak dużym stopni na wieku kandydatów. Wygląda na to, że średnia wieku Rady Miasta ma rzeczywiście szansę się obniżyć. Poniżej rozmowa z najmłodszymi kandydatami komitetu TAK dla Kołobrzegu Anny Mieczkowskiej w swoich okręgach wyborczych – Zuzanną Hazubską z okręgu nr 1 i Dawidem Krzysztofiakiem z okręgu nr 4.

Dlaczego uważacie, że młodzi ludzie powinni mieć swoich przedstawicieli w Radzie Miasta? Jakie korzyści mogą wyniknąć z takiego zaangażowania?

Krzysztofiak: Nie wydaje mi się, by to podlegało jakiejkolwiek dyskusji. Rada powinna reprezentować wszystkich mieszkańców, również młodych. Tu chodzi o łączenie perspektyw, znajomość potrzeb i oczekiwań, a także różne doświadczenia. 


Hazubska: Myślę, że młode pokolenie chce nowej polityki. Bez kłótni, jałowych dyskusji. Kto inny ma im ją dać, jeśli nie młodzi? Dla nas praca w Radzie Miasta nie będzie aktywnością zawodową. Kandydujemy, bo mamy pomysły i chęć by je realizować. 

Krzysztofiak: Wszyscy możemy się od siebie czegoś nauczyć. Zarówno my od naszych doświadczonych kolegów, jak i oni od nas. Przemiana pokoleniowa to naturalny proces, a w organowi uchwałodawczemu przyda się nieco świeżego spojrzenia.

Czym wyróżnia się komitet Anny Mieczkowskiej na tle innych komitetów wyborczych? Dlaczego postanowiliście dołączyć właśnie do tego komitetu?

Hazubska: Znów wracamy do kwestii współpracy. Polityka to sport zespołowy! Anna Mieczkowska pokazała, że chce łączyć, nie dzielić. Zbudowała różnorodny komitet w którym współpraca i wzajemny szacunek to podstawowe wartości. To co przekonało mnie osobiście to skuteczność. Anna Mieczkowska to kandydatka godna zaufania. Spełniła ponad 90% obietnic złożonych w poprzedniej kampanii. Zadania których realizacja w mojej opinii pozwoli rozwijać się naszemu miastu wpisują się w przedstawioną przez Annę Mieczkowską wizję Kołobrzegu. Dlatego właśnie dołączyłam do jej drużyny. 

Krzysztofiak: Choć uważam, że radny nie powinien być związany sztywnymi przekonaniami politycznymi, to jednocześnie nie mogę zaprzeczyć swojej przynależności do partii. Jestem członkiem Platformy Obywatelskiej, a to partia koalicyjna komitetu Anny Mieczkowskiej. W obecnej sytuacji politycznej widzę to jako potencjalne wsparcie dla działań i inwestycji podejmowanych przez władze miasta. Pragnę podkreślić, że moim głównym celem jest reprezentowanie interesów mieszkańców oraz roztropne działanie na rzecz dobra wspólnego, niezależnie od koloru politycznego.

Jakie są Wasze główne cele i priorytety, jeśli zostaniecie wybrani do Rady Miasta?

Krzysztofiak: Kwestią która leży mi na sercu są nowe wybiegi dla psów. Kołobrzeżanie kochają swoje czworonożne przyjaciół, dlatego miasto powinno zaoferować im odpowiednie miejsca do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Drugi priorytet też ma zachęcić mieszkańców do aktywności. Chciałbym, by w Kołobrzegu pojawił się zewnętrzny kort do squasha, który umożliwi korzystanie z przyjemności uprawiania sportu na świeżym powietrzu. To dla mnie bardzo ważne, aby w naszym mieście znajdowało się jak najwięcej ogólnodostępnych, darmowych terenów sprzyjających aktywności fizycznej, co przyczynia się do poprawy zdrowia i kondycji mieszkańców. 

Hazubska: Mam nadzieję, że szybko uda się zrealizować programy profilaktyki zdrowotnej, które są istotne zarówno dla mieszkańców, jak i dla mnie osobiście. Moje główne priorytety to zapewnienie profilaktyki przeciwko przewlekłym bólom kręgosłupa oraz bezpłatnych badań markerów nowotworowych. Zgadzam się z Dawidem, że zdrowie jest najważniejsze. Kobiety w mojej rodzinie od pokoleń są nauczycielkami, więc nic dziwnego, że stawiam też na edukację. Mój priorytet to budowanie postaw przedsiębiorczych wśród dzieci i promowanie aktywnej jesieni życia. Na pewno będę kontynuować pracę na rzecz uruchomienia w Kołobrzegu zajęć Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej dla studentów pielęgniarstwa i ratownictwa. 

Na początku mówiliście o nowej polityce. Co to według Was znaczy? Jak chcecie to realizować? 

Hazubska: Myślę, że ludzie mają dość podziałów i wojenek. Musimy wdrażać podejście do spraw publicznych które jest nowatorskie i dostosowuje się do zmieniających się potrzeb społecznych, ekonomicznych i politycznych a nie indywidualnych interesów czy aspiracji poszczególnych ludzi. To także bardziej otwarta i transparentna forma działania władz publicznych, która stawia na współpracę z obywatelami i rozwiązywanie współczesnych problemów. W praktyce oznacza to na przykład zachęcanie obywateli do aktywnego udziału w podejmowaniu decyzji.

Krzysztofiak: Prezydent Mieczkowska już to w pewnym stopnie realizuje poprzez konsultacje społeczne oraz regularne spotkania otwarte, ale mieszkańcy muszą mieć więcej możliwość wyrażenia swoich opinii i sugestii dotyczących różnych kwestii związanych z życiem w naszym mieście. Chcemy, aby mieszkańcy mieli realny wpływ na kształtowanie polityki miejskiej i podejmowanie decyzji dotyczących spraw ważnych dla ich codziennego życia. Poza tym planujemy aktywnie korzystać z nowoczesnych narzędzi komunikacji, takich jak media społecznościowe i platformy internetowe. Należy regularnie informować mieszkańców o planach i działaniach, umożliwiając im śledzenie postępów oraz wyrażanie swoich opinii i sugestii za pośrednictwem tych platform. Chcemy, aby proces podejmowania decyzji był transparentny i otwarty, a mieszkańcy mieli poczucie, że ich głos jest słyszany i brany pod uwagę przez władze miejskie.

I na koniec: Czy Kołobrzeg musi być miastem starzejącym się? 

Krzysztofiak: Nie. 

Hazubska: Ale musimy działać szybko. 

 

 

materiał sponsorowany

Komentarze