Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze prowadzi śledztwo w sprawie wypadku drogowego, w którym zginęła 12-letnia Pola, kolarka z Kołobrzegu. W tej chwili jeszcze nikt nie usłyszał zarzutów, ale niewykluczone, że po zakończeniu postępowania to się zmieni.
Przypomnijmy. Do tragedii doszło w poniedziałek 5 lipca, na trasie S3 na odcinku Zielona Góra – Nowa Sól. Kierujący busem volkswagen przewoził siedmioro dzieci z Kołobrzegu na obóz kolarski w górach. Nagle mężczyzna uderzył w pojazd wojskowy tarpan honker, który zabezpieczał kolumnę wojskową transportująca czołg. Busem podróżowało siedmioro dzieci w wieku 11-15 lat oraz kierowca. W ciężkim stanie do szpitala trafiła 12-letnia dziewczynka, która była reanimowana. Naziemnymi zespołami pogotowia do okolicznych szpitali przewieziono natomiast pięcioro nastolatków. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pozostałe osoby zostały tylko lekko poturbowane. Niestety mimo wysiłku lekarzy, 12-letniej Poli nie udało się uratować. Postępowanie w sprawie wypadku nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Ewą Antonowicz, rzecznikiem prasowym Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. – Aktualnie w sprawie nie postawiono nikomu zarzutów. W sprawie zlecono przeprowadzenie szeregu czynności, w szczególności z udziałem funkcjonariuszy wojska z Międzyrzecza oraz przesłuchanie małoletnich pasażerów. Z uwagi na stan psychiczny małoletnich, czynności z ich udziałem dopiero będą prowadzone. Uzyskano opinie co do obrażeń osób uczestniczących w zdarzeniu oraz zabezpieczono nagrania kierowców, którzy przejeżdżali na trasie wypadku. Ustalono, że kierujący pojazdem był trzeźwy, nie ujawniono również środków psychotropowych – informuje rzeczniczka. Po przeprowadzeniu wskazanych czynności planowane jest powołanie biegłego celem wydania kompleksowej opinii z zakresu rekonstrukcji wypadków i w zależności od jej treści przeprowadzenie dalszych czynności.