Czym tej wiosny będzie pachniał Kołobrzeg? Rozmawiamy z miejskim ogrodnikiem, Moniką Buśko-Kuś

Wraz z nadejściem wiosny Kołobrzeg zamienia się w kolorowy, pachnący ogród. Każdego roku miejskie skwery i parki zachwycają nowymi aranżacjami kwiatowymi, które cieszą oczy mieszkańców i turystów. O tym, jakie rośliny zobaczymy tej wiosny, jakie są plany na przyszłość i czym pachnieć będzie nasze miasto, rozmawiamy z Moniką Buśko-Kuś, miejskim ogrodnikiem w Kołobrzegu.

Gazeta Kołobrzeska: Wiosna to czas, gdy Kołobrzeg zamienia się w kolorowy ogród. Jakie kwiaty pojawią się w tym roku w przestrzeni miejskiej?

Monika Buśko-Kuś: Wszyscy byli świadkami, jak pięknie zakwitły niedawno krokusy przy latarni. Termin i długość kwitnienia zależy od aury, ale prawdopodobnie za miesiąc będziemy mogli podziwiać te same piękne tulipany przy ulicy Jagiellońskiej (park przy restauracji Barka od strony ul. Jagiellońskiej). Posadziliśmy również  tulipany na ulicy Jedności Narodowej, przy urzędzie miasta w kole bukszpanowym a na Rondzie Praw Kobiet czy na Placu 18 Marca zakwitna ponownie wcześniej posadzone. To tyle jeżeli chodzi o wiosenne cebulowe kwiaty.

Oczywiście pojawia się również wiosenne kwiaty w donicach i gazonach (stokrotki, żonkile i bratki)

Wiosna zawsze jest  okresem oczekiwania i radości, po długiej ciemnej zimie. Z bieżących planów  miasto realizuje  dużo nowych inwestycji, związanych miedzy innymi z remontami dróg. Koniecznie  muszę wspomnieć o ulicy Wojska Polskiego, na której rozpoczął się właśnie remont. Bardzo się cieszę, ponieważ pojawią się tam nowe drzewa, nowe nasadzenia i ta ulica będzie wyglądała zjawiskowo i na pewno będzie miała zupełnie nowy wizerunek.(podobnie jak aktualnie ulica Jedności Narodowej. Zaplanowaliśmy  tam drzewa w gatunku lipy – odmianę drobnolistną, około 20 sztuk, a pod nimi posadzone będą dwa gatunki trawy ozdobnej i byliny kwitnące. Taki dobór roślin  tworzy  swego rodzaju zielony dywan. Ulica Wojska Polskiego zmieni oblicze Kołobrzegu – to jest bardzo  długa ulica, prowadząca do portu, o dużym natężeniu ruchu – więc ważna wizerunkowo.

Jakbyśmy musieli wybrać jedno miejsce w Kołobrzegu, które jest szczególnie ukwiecone i wyraziste pod względem zieleni, to które by to było?

To na pewno Plac 18 Marca. Mamy tam bardzo dużo róż, lawendy i szałwie. Na przełomie czerwca i lipca, wszystko tam bujnie kwitnie. Lawenda cała się rusza od ilości pszczół. Przed zakwitnięciem róż, kwitnie tam również  bardzo dużo tulipanów. Stoją  tam również agawy w dostojnych donicach i rosną  przepiękne stare drzewa, które zaplanował przed wojną Henryk Martens ,przedwojenny ogrodnik miasta Kołobrzeg. Zachowana jest w tym miejscu piękna historia. To najpiękniejszy plac, najpiękniejsze miejsce w centrum naszego miasta. Oczywiście, park Przybylskiego też ma swoje atuty. Jest bardziej leśny, taki gęsty. Ale to właśnie Plac 18 Marca z uwagi na ilość tych przepięknych róż, lawendy i szałwii jest taki romantyczny.

Jakie kwiaty najlepiej sprawdzają się w nadmorskim klimacie? Czy wybór roślin dostosowujecie do specyficznych warunków Kołobrzegu?

Tak, muszę się tym sugerować. Mamy ostry i trudny klimat. My nie mamy co prawda ostrych zim, nie ma takich niskich temperatur jak w centrum Polski, ale jest wietrznie i lato jest chłodniejsze. Dzięki lżejszym zimom  mogą  tu  rosnąć różne rośliny  które w centrum Polski maja mniejsze szanse. My mamy inny problem. Latem mamy bardzo dużo wiatru i chłodu, czego nie lubią kwiaty. I jak przychodzi wietrzne lato to o wtedy właśnie jest kłopot z utrzymaniem roślin kwitnących . Kwiaty nie lubią wiatrów i lubią dużo słońca. To, że w mieście pojawiło się tyle traw ozdobnych, jest związane z tym, że trawy po prostu świetnie zimują i są łatwe w utrzymaniu i nawiązują dodatkowo do krajobrazu nadmorskiego.

Czy tegoroczne nasadzenia mają określony motyw przewodni?

Tak, ale dla różnych lokalizacji inny. Na pewno trzymam się idei historycznych układów symetrycznych ogrodów francuskich w istniejących zabytkowych parkach-, czyli kontynuacja tego, co ogrodnik Henryk Martens rozpoczął. Dlatego wszystkie stare parki powinny być prowadzone w taki sposób, aby podkreślać  jego koncepcje na ile się uda. Oczywiście, jest to przeze mnie modyfikowane nieznacznie, ponieważ pewnych rzeczy nie da się już cofnąć. Tak jak  na przykład na Placu 18 Marca w bocznych częściach parku były przed wojną trawniki- tak teraz kiedy drzewa są tak potężne, trawa tam po prostu nie rośnie i dlatego posadziliśmy tam rośliny okrywowe leśne  np. paprocie.

Drugim kierunkiem są nowoczesne nasadzenia, minimalistyczne i łatwe w utrzymaniu. Takim przykładem są ronda i zieleń przy nowych inwestycjach. Kieruje się w takich lokalizacjach nowoczesną formułą i optymalnym doborem roślin, w taki sposób, aby jak najdłużej były ozdobą w mieście.

A jeśli chodzi o przyszłość – jakie są dalsze plany dotyczące zieleni miejskiej w Kołobrzegu? Czy możemy spodziewać się nowych terenów zielonych?

Koncepcji robimy naprawdę wiele. Chcemy ruszyć temat ogródków i uporządkowania ulicy Zygmuntowskiej ,ale to jest wyzwanie i nie szybko dojdzie do realizacji. i. Tak jak wcześniej wspomniałam – ulica Wojska Polskiego również Park Frankowskiego, Park Antoniego Szarmacha (modernizacja stawu) itd. Remontu doczeka się również ulica Okopowa i Chodkiewicza i tam również stworzymy nowe nasadzenia. Na pewno będzie również modernizacja Skweru Pionierów. Konsultowaliśmy projekt   z firmą, która wygrała konkurs. Będzie tam o wiele więcej życia. Skwer został “odbetonowany”. W naszym mieście naprawdę sporo się zmienia.

I już na koniec – jakie rośliny poleciłaby Pani mieszkańcom do ich własnych balkonów i ogrodów, aby wiosna zawitała również na ich podwórka?

Obserwuję na wewnętrznych podwórkach i osiedlach to, iż ludzie często maja brzydki widok z okien. Patrzą z nich na śmietniki czy garaże i  na  obdrapane ściany. Dlatego też bardzo gorąco zachęcam i polecam, żeby nasi mieszkańcy stosowali pnącza – bluszcz ,winobluszcz czy inne pnącza pięknie kryją to co brzydkie. . Dodatkowo, liście pnączy produkują tyle samo tlenu co drzewa, tworzą mikroklimat, mieszkają w nich ptaki i są po prostu piękne. Co do kwiatów – to jakie posadzimy na balkonie, to już temat indywidualny. Jest taka masa roślin jednorocznych do wyboru, że możemy tę przestrzeń kreować jak tylko się nam podoba. Podstawą jest właśnie to, żeby stworzyć wokół siebie tę zieleń taką wieloletnią, wartościową dla naszych zmysłów i dla całego ekosystemu.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

Komentarze