Mieszkania dla rozwoju to program skierowany do osób, które nie mają zdolności kredytowej, a nie kwalifikują się także do pozyskania od miasta lokalu komunalnego.
Wszyscy wiemy również jak drogi jest wynajem mieszkania w mieście – kurorcie. Dla wielu rodzin, młodych ludzi – wyjazd z miasta otwiera niestety perspektywę na lepsze życie. Uchwała o budowie mieszkań została podjęta jednogłośnie i nie różniła zasadniczo radnych. Osobiście wyrażam przekonanie, że to jedna z najważniejszych decyzji podjętych przez obecną Radę Miasta. Jeśli chodzi o kryteria przydziału mieszkań zawsze powinniśmy toczyć dyskusję, ale wydaje się, że w sposób szczególny powinniśmy preferować młode rodziny, które w ten sposób zdobywają fundament dla własnego rozwoju w naszym mieście. To tylko pierwszy, ale milowy krok dla pozostania w naszym mieście. Wiele rodzin z entuzjazmem przyjęło informację podaną publicznie podczas konferencji prasowej w lipcu o oddaniu do użytku pierwszego bloku w sierpniu bieżącego roku. Biorąc pod uwagę wrażliwość materii i duże pozytywne emocje towarzyszące możliwości odbioru upragnionego mieszkania nie należy się dziwić rozgoryczeniu i fali krytyki, która rozlała się wśród mieszkańców, gdy okazało się, że są duże opóźnienia. Zwyciężyła duża chęć autopromocji prezydenta, która w zderzeniu z faktami wypadła groteskowo. W tak wrażliwej sprawie trzeba więcej wyczucia i ostrożności w przekazywaniu jakichkolwiek informacji tym bardziej, że wiąże się to z realnym życiowymi decyzjami ludzi o np. przedłużeniu, bądź nie najmu lokalu dla rodziny. Trzeba wyciągnąć wnioski i zadbać lepiej o komunikację z pierwszymi najemcami mieszkań dla rozwoju. Tym bardziej, że to dopiero początek tego wielkiego i bardzo potrzebnego projektu mieszkaniowego.
Maciej Bejnarowicz
Przewodniczący Klubu Radnych Prawo i Sprawiedliwość