Wody Polskie zapowiedziały, że nic nie zrobią – dziś na pomoc ruszyli strażacy

Wracamy do tematu drzewa rosnącego przy Kanale Drzewnym na ulicy Łopuskiego.

Przypomnijmy, że już 2 listopada nasz czytelnik zgłosił nam problem polegający na tym, że nagle przechyliło się ono tak mocno, iż opiera się o most nad Kanałem Drzewnym. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Problem zgłosiliśmy do Wód Polskich. W międzyczasie okazało się, że zrobił to także Urząd Miasta, lecz nie doczekał się reakcji. My czekaliśmy cierpliwie. Po niemal dwóch tygodniach otrzymaliśmy lakoniczny komentarz od rzeczniczki szczecińskiego oddziału Wód Polskich: – 6 listopada pracownicy Zarządu Zlewni w Koszalinie i Nadzoru Wodnego w Kołobrzegu udali się na miejsce. Nie stwierdzono potrzeby natychmiastowej interwencji. Sytuacja została zgłoszona do kołobrzeskiego Magistratu i oczekuje na ekspertyzę.

Pomińmy już fakt tak “błyskawicznej” odpowiedzi, skoro zgłoszeniem zajęto się 6 listopada. Skupmy się jednak na słowach o braku potrzeby natychmiastowej interwencji. Jak duże było więc dziś nasze zdziwienie, gdy na miejscu pojawiła się straż pożarna, która usuwała część drzewa opierającą się o most. Jak poinformował portal Miastokolobrzeg.pl interwencja strażaków poprzedzona została wezwaniem od przedstawiciela Wód Polskich, który dziś pojawił się na miejscu.

Osobną kwestią jest fakt, że w Urzędzie Miasta nic nie słyszeli o żadnym zgłoszeniu z tej instytucji w sprawie ekspertyzy dotyczącej drzewa. Bałagan to mało powiedziane. Najważniejsze jednak, że po ponad dwóch tygodniach od zgłoszenia naszego czytelnika ktoś zaczął w końcu coś robić.

 

Komentarze