Dziś przypada najkrótszy dzień w roku, a wraz z nim najdłuższa noc. To moment znany jako przesilenie zimowe, który od wieków miał szczególne znaczenie w kulturze, tradycji i obserwacjach przyrody.
W czasie przesilenia zimowego Słońce góruje najniżej nad horyzontem w całym roku. Oznacza to, że dociera do nas najmniej światła dziennego, a dzień trwa zaledwie kilka godzin, a dokładnie 7 godzin i 40 min. W zamian noc staje się najdłuższa i będzie trwała ponad 16 godzin. Dla wielu osób to czas refleksji, wyciszenia i zatrzymania się na chwilę w codziennym biegu.
Choć może się wydawać, że to najbardziej ponury moment roku, przesilenie zimowe niesie ze sobą także dobrą wiadomość. Od jutra dni zaczną się stopniowo wydłużać, a każda kolejna doba przyniesie odrobinę więcej światła. To zapowiedź nadchodzącej zmiany i powolnego powrotu słońca, nawet jeśli zima dopiero się rozpędza.
W wielu dawnych kulturach przesilenie zimowe było świętem odrodzenia światła i nadziei. Rozpalano ogniska, organizowano obrzędy i spotkania, wierząc, że wraz z wydłużającym się dniem wróci energia życia. Do dziś echa tych tradycji można odnaleźć w zimowych świętach i zwyczajach.