Dzisiaj pogrzeb 107-latki z Jarkowa

W piątek, 1 lipca odeszła  Kazimiera Marczak z Jarkowa –  najstarsza mieszkanka naszego województwa, która w styczniu skończyła 107 lat. Dzisiaj na cmentarzu komunalnym w Kołobrzegu odbył się pogrzeb 107-latki. 

Kazimiera Marczak przyszła na świat 6 stycznia 1915 roku  w miejscowości Masłomęcz pod Hrubieszowem (obecnie województwo lubelskie). Jej ojciec Wiktor był stolarzem, a mama Ewa zajmowała się domem i siedmiorgiem dzieci. 9 czerwca 1940 roku w Łaszczowie pani Kazimiera wyszła za mąż za Leona Marczaka. W czasie II wojny światowej kobieta zajmowała się domem i dwójką dzieci, a pan Leon pracował dorywczo i był w partyzantce lubelskiej, w Batalionie Chłopskim, gdzie działał pod pseudonimem „Burza”. Po zakończeniu II wojny światowej, pod koniec 1945 roku Państwo Marczakowie przybyli na ziemie odzyskane i osiedlili się w Jarkowie. Dostali tu 11. hektarowe gospodarstwo rolne. Małżeństwo doczekało się 4 dzieci, 10 wnuków, 14 prawnuków i 15 praprawnuków. Do tej pory żyje dwójka dzieci pani Kazimiery. Pani Marczak przez wiele lat była prężną działaczką Koła Gospodyń Wiejskich. W 1991 roku kobieta została wdową. Do końca mieszkała  z synem Zygmuntem i synową Anną, którzy troskliwie się nią opiekowali.  – Wiadomo jak jest w tak sędziwym wieku, raz lepiej raz gorzej. Dzisiaj na przykład teściowa czuje się dobrze i można z nią porozmawiać, ale są dni, w których jest już dużo gorzej – opowiadała w rozmowie z nami, w styczniu tego roku  synowa 107-latki, pani Anna. Pani Kazimiera nigdy nie narzekała na brak apetytu. Uwielbiała słodycze. Podczas naszej wizyty u pani Kazimiery (pięć lat wcześniej) pytaliśmy ja o przepis na długowieczność. – Zawsze bardzo ciężko pracowałam. Lubiłam ludzi, zabawę, cieszyłam się jak wokół było wesoło – zdradziła swój sekret długowieczności.

Bliskim pani Kazimiery Redakcja „Gazety Kołobrzeskiej” składa wyrazy współczucia.

 

Komentarze