Zakłady sportowe słyną z tego, że kursy na dane wydarzenie zazwyczaj uwzględniają dynamikę drużyn lub sportowców biorących w nim udział.
Mówiąc prościej, bukmacherzy przy ustalaniu linii i kursów nader często biorą pod uwagę passę zwycięstw i poprzednie wyniki drużyn. Wszyscy najlepsi bukmacherzy w Polsce, których ranking można znaleźć na zakladybukmacherskie.tv, uznają rolę tzw. momentum i nawet jeśli nie ma żadnych naukowych ani statystycznych dowodów na to, że zwycięska passa przekłada się na kolejne wyniki, jest ona często uwzględniana i odzwierciedlana w kursach.
Wśród typerów panuje powszechne przekonanie, że obstawianie momentum jest całkiem opłacalną strategią, jeśli chodzi o sport. Podstawową ideą jest to, że momentum jest obecne w sporcie, czy to pomiędzy meczami, czy w ramach jednego meczu, a skoro istnieje, to obowiązkiem każdego dobrego typera jest wykorzystanie go na swoją korzyść. Jeśli typer będzie precyzyjny i dokona trafnego wyboru i passa wygranych będzie wciąż trwała, to będzie mógł cieszyć się zyskami i pochwalić wyjątkowymi umiejętnościami obstawiania.
Wydaje się jednak, że tego rodzaju podejście lepiej pasuje do bardziej casualowych typerów lub typerów rekreacyjnych, którzy są bardziej skłonni opierać swoje wybory na czymś, co określa się mianem momentum. Odnajdują się też w nim miłośnicy hazardu, którzy traktują zakłady sportowe, jak grę w kasynie.
Może to być również opcja dla bardziej zaawansowanych i profesjonalnych typerów, którzy bacznie obserwują passy zwycięstw i dokładniej analizują, jak wpłyną one na wyniki drużyny w nadchodzącym meczu, np. w NBA.
Jednak prawda jest taka, że nie ma dowodów ani statystycznie ustalonego związku między momentum a kolejnymi wynikami. Przynajmniej nie można się go dopatrzyć w sposób obiektywny lub analizując związek przyczynowo-skutkowym, którego można by oczekiwać, traktując oparcie się na momentum jako realne kryterium przy obstawianiu zakładów.
Momentum to postrzeganie większego prawdopodobieństwa sukcesu, które wynika z założenia, że skoro drużyna notuje serię zwycięstw, to będzie ją kontynuować. Krótko mówiąc, jest to nic innego jak wiara w to, że drużyna – lub indywidualny gracz – wygra najbliższy mecz, bo ostatnio zaliczyła zwycięską passę. Często mówimy, że drużyna ma teraz momentum i to przyniesie jej jeszcze więcej zwycięstw.
Zwycięska passa jest w rzeczywistości świetnym „dopalaczem”, jeśli chodzi o rozpoczęcie nowego meczu i występ w nim. Powoduje hype, wzmacnia, ożywia i motywuje. Tak naprawdę jest to wszystko, czego potrzeba, aby osiągnąć w czymś wyjątkowy sukces. Dzięki momentum obserwowaliśmy drużyny bijące rekordy, sportowców dokonujących rzeczy niewyobrażalnych i sporty rozwijające się w sposób, o którym nigdy wcześniej nie myśleliśmy, jak np. pomysł na stworzenie piłkarskiej Superligi.
Według psychologów i analityków sportowych momentum to nic innego jak percepcja, która utrzymuje się i sprawia, że drużyny i zawodnicy nabierają ogromnej pewności siebie.
W rzeczywistości zyskują tak dużą wiarę w swoje możliwości, że ostatecznie wykorzystują i stosują swoje umiejętności wydajniej i skuteczniej, osiągając w efekcie lepsze wyniki. To wszystko sprawia, że finalnie – w większości przypadków – zaliczają kolejne zwycięstwa, mają więcej dobrych występów i ostatecznie dodają kolejne zwycięstwa do swojej passy.
Może to jednak dotyczyć samych sportowców lub całych drużyn i tak naprawdę może nie mieć żadnego znaczenia podczas obstawiania zakładów przez typerów. Ogólnie rzecz biorąc, błędem jest przykładanie dużej wagi do dotychczasowych sukcesów, kiedy staramy się przewidzieć, co wydarzy się w przyszłości.
Momentum jest kwestią bardzo subiektywną i chociaż istnieje głębokie przekonanie, że ma ono wpływ na to, jak spisuje się drużyna i czy ma większe szanse na wygraną, to w ostatecznym rozrachunku nie ma żadnych namacalnych dowodów na poparcie tej tezy. W niektórych przypadkach nadmierne poleganie na momentum w kwestii podejmowania trafnych wyborów i generowanie zysków z zakładów może doprowadzić do odwrotnych rezultatów.
Weźmy na przykład pod uwagę zakład na spread oraz fakt, że ponieważ istnieje powszechne przekonanie, że drużyna ma momentum, ustalony spread punktowy może nie odzwierciedlać rzeczywistego przebiegu wydarzeń. Jeśli presja wobec drużyny okaże się zbyt duża, ponieważ z powodu zwycięskiej passy powstały nierealistyczne oczekiwania, to typerzy, którzy zaufali momentum drużyny, bardzo często dokonują swoich zakładów tylko po to, aby zwyczajnie przegrać i stracić swoje pieniądze – zarabia na tym bukmacher.
Taka sytuacja nie jest rzadkością w zakładach sportowych i jest to coś, o czym gracze powinni zawsze pamiętać, jeśli decydują się na dokonywanie wyborów wyłącznie na podstawie momentum.
– Artykuł sponsorowany