Chociaż umowę na remont zabytkowej latarni morskiej podpisano w listopadzie, to do dziś na zewnątrz obiektu nie widać, by prace ruszyły. Mieszkańcy zastanawiają się o co chodzi, a dziennikarze pytają władze miasta. Anna Mieczkowska odniosła się do tego tematu podczas ostatniej konferencji prasowej uspokajając, że chodzi jedynie o warunki atmosferyczne. – Wynika to bezpośrednio z niekorzystnej aury – tłumaczyła prezydent Anna Mieczkowska. Okazuje się, że preparaty, które będą używane przy elewacji zabytku nie mogą być stosowane przy niskich temperaturach.
Prezydent miasta zapewnia natomiast, że nie ma obaw o opóźnienia w realizacji tego zadania. – Nie mam informacji, że termin zostanie wydłużony, więc ten termin wykonania części zewnętrznej na koniec sierpnia jest aktualny – przekazała A. Mieczkowska. Wkrótce przy latarni powinny pojawić się rusztowania. Niestety, latem dostęp do obiektu będzie ograniczony, natomiast tuż po wakacjach powinien być widoczny efekt końcowy całej inwestycji. Zakłada ona naprawę konstrukcji muru oporowego, bastionu, wieży fortu, wieży latarni, elewacji, drzwi drewnianych, a także naprawę elektryki oraz wykonanie iluminacji. Całość kosztować będzie 5,7 mln zł, a większość tej kwoty pochodzi z rządowego programu Polski Ład.