Kolejna ekspertyza. Może tym razem zniknie łacha

 

Jeżeli kolejna ekspertyza zlecona przez Wody Polskie potwierdzi, że łacha na Parsęcie powstała w wyniku prowadzonej przed laty inwestycji umocnienia murów oporowych i pozostawienia na dnie rzeki worków z piaskiem, wówczas ta zostanie usunięta.

W kołobrzeskim Urzędzie Miasta odbyło się spotkanie z Markiem Duklanowskim, dyrektorem Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Z dyrektorem spotkała się prezydent Anna Mieczkowska, radni, parlamentarzyści i dziennikarze. Spotkanie dotyczyło „znikającej” z powodu łachy Parsęty. Prezydent miasta mówiła o trwającej kilka lat korespondencji z Wodami Polskimi. Mimo monitów i wielokrotnie podejmowanych prób rozwiązania problemu, do tej pory nie udało się tego zrobić. O problemach z zarastającą Parsętą mówił również operator tramwaju wodnego. –Nie jestem pewien, czy będę próbował pływać po Parsęcie w przyszłym sezonie, bo w tym roku mieliśmy kilka awarii związanych z poziomem wody i chciałbym zaznaczyć, że zanurzenie tramwaju to trzydzieści kilka centymetrów. A mieliśmy sytuację, że przy takim zanurzeniu ocieraliśmy o dno. Ta rzeka całkowicie zarasta. My to widzimy i niejednokrotnie mieliśmy stres, czy zabierać pasażerów na pokład – opowiadał.

Problem powiększającej się łachy wodnej niepokoi także Artura Lijewskiego, prezesa Zarządu Portu w Kołobrzegu. – Musimy przestać w końcu dyskutować, a zacząć coś robić – apelował.–Widać z roku na rok, że ta roślinność na rzece jest coraz większa. W tym roku mieliśmy już zakwity na terenie portu i pływającą po porcie rzęsę. Te wszystkie zaniedbania, do których dochodzi na rzece, ponoszę ja, jako prezes portu, bo to wszystko spływa do portu – mówił Lijewski. Anna Mieczkowska zwróciła się w stronę dyrektora Wód Polskich z prośbą o konkretną odpowiedź w sprawie tego czy niechciana łacha w końcu zniknie z krajobrazu miasta. – Proszę o konkretne deklaracje – padło z ust  prezydent.– Musimy zbadać, co jest pod powierzchnią łachy – i to będzie determinowało nasze kolejne działania. To przed nami. Jeżeli okaże się, że jest to antropogeniczny charakter łachy, wówczas my tę łachę usuniemy – deklaruje M. Duklanowski. Kolejna ekspertyza ma zostać wykonana do końca tego roku, usunięcie łachy, jeżeli potwierdzi się, że na dnie rzeki pozostawiono worki z piaskiem ruszy w przyszłym roku.

 

Komentarze