Kołobrzeg nową stolicą literatury?

Kołobrzeg nową stolicą literatury? Światowe premiery książek, inauguracja „Nowego europejskiego kanonu literackiego” stworzonego przez międzynarodowe grono wydawców, przedstawicieli festiwali i instytucji literackich z 21 krajów, start projektu Fest Ukraine, który ma zapewnić uczestnictwo autorek i autorów z Ukrainy w najważniejszych wydarzeniach literackich na świecie, i otwarcie na literaturę azjatycką – to wszystko stanie się możliwe za sprawą festiwalu TransPort Literacki 27.

Festiwal ten – dawniej znany jako Fort, Port i Stacja Literatura – po 25 latach obecności na Dolnym Śląsku przeniósł się na Pomorze Zachodnie i właśnie wyznacza sobie nowe ambitne cele, które mają potwierdzić jego wyjątkowe miejsce na krajowej i międzynarodowej mapie najważniejszych wydarzeń literackich.

TransPort Literacki 27 to ponad sto punktów programu, siedemdziesięcioro gości z jedenastu krajów, trzydzieści premier książkowych, dwieście pięćdziesiąt uczestniczek i uczestników pracowni (w ponad dwudziestu grupach: czytelniczych, księgarskich, pisarskich i przekładowych), specjalne projekty i wydarzenia dla mieszkańców Kołobrzegu oraz nagroda literacka „Koło brzegu poezji i prozy” przyznawana przez uczniów i uczennice z lokalnych szkół. Organizowany od 1996 roku przez Biuro Literackie festiwal nabiera wiatru w żagle, akcentując programowe „przejście” hasłem „Myśl bez granic” i nową nazwą wydarzenia, gdzie „Trans” nie jest tylko dodatkiem do „Portu”, a „TransPort” to nie jeden wyraz. Słowa klucze na tegoroczną edycję to: „transformacja”, „transmisja”, „transfuzja”, „transfer”, „transkrypcja” i „transgraniczność”.

Zdaniem profesora Tadeusza Sławka, który współtworzy tegoroczny manifest programowy: „Festiwale Biura Literackiego to wydarzenia wyjątkowe. Zawdzięczają to udziałowi znakomitych nazwisk, premierom nowych książek. Niepostrzeżenie zacierają się tutaj role i wszyscy ‘uczą się’ od siebie nawzajem. Jak nazwać taką wspólnotę? Nie znajduję lepszego słowa niż ‘wrażliwość’. W pewnym sensie festiwal w takiej formule jest dramatycznie ‘nie na czasie’ – któż dzisiaj w sferze publicznej praktykuje bowiem ‘wrażliwość’, gdy liczy się jedynie bezwzględna i programowo niewrażliwa ‘skuteczność’ – i jednocześnie nic bardziej nie jest naszemu czasowi potrzebne jak to, co dzieje się na festiwalu Biura: bez troskliwej i uważnej rozmowy, bez ważenia słowa, ‘naszego czasu’ nie da się uzdrowić”.

Według jednej z najważniejszych postaci europejskiego środowiska literackiego Alexandry Büchler z Literature Across Frontiers: „Festiwal Biura Literackiego oddaje pasję do literatury, ale także świadomość, że nie może ona wzrastać w próżni – wymaga redakcji, publikacji, przekładu, dyskusji, analizy, krytycznego komentarza. Wszystko łączy się tu w jedno wielkie święto literatury: panele dyskusyjne, prezentacja młodych talentów i pracownie, w których już teraz można szukać kolejnej polskiej generacji literackiej”. Po przeprowadzce nad morze festiwal nie tylko nie ma zatracić tych cech, ale wręcz będzie je rozszerzać. Podobnie jak w Stroniu Śląskim, z metaforycznej pierwszej stacji kolejowej ruszać będzie transport: już nie tylko wspólnoty, która rok po roku tworzyła się na festiwalu w górach, ale także osobisty, bez konkretnego adresu, bez granic.

Komentarze