Kołobrzeg z apelem do rządu. Chodzi o śmieci

 Władze Kołobrzegu apelują do rządu o zmiany w ustawie dotyczącej gospodarki odpadami. Temat stanął podczas środowej sesji Rady Miasta.

Chociaż w dyskusji na ten temat na sesji dominowały spory polityczne, to skupmy się na tym, co najistotniejsze z perspektywy mieszkańca Kołobrzegu. Chodzi o możliwość łączenia metody naliczania opłat za odbiór śmieci. Miasto w 2020 roku przyjęło system, w którym mieszkańcy płacili ryczałt w wysokości 20 złotych, a resztę kosztów według zużycia wody przy przyjęciu stawki 2,5 zł za każdy metr sześcienny. Pozwalało to na objęcie częścią stałych opłat także lokali mieszkalnych, w których nie zamieszkują kołobrzeskie rodziny, lecz okazjonalnie pojawiają się turyści. Takie rozwiązanie zostało zakwestionowane przez Regionalną Izbę Obrachunkową.

Od tego czasu władze miasta toczyły batalię o zmiany w ustawie, lecz poprawki proponowane przez prezydent Annę Mieczkowską przepadały w sejmie. Teraz władze miasta apelują do lokalnych parlamentarzystów oraz ministerstwa o rozpoczęcie prac legislacyjnych mających na celu rozwiązanie problemu. Dotyczy on bowiem nie tylko Kołobrzegu, lecz także wielu innych miejscowości turystycznych, których mieszkańcy czują się obecnie pokrzywdzeni przez obowiązujący system naliczania opłat, lecz samorządy mają związane ręce i nie mogą nic w tej kwestii zmienić. Apel do rządu został poparty przez Radę Miasta.

Dodajmy, że jednocześnie radni podjęli uchwałę o podniesieniu stawki za odbiór śmieci do 13 zł za metr sześcienny zużytej wody, gdyż właśnie taki system naliczania opłaty obowiązuje obecnie w mieści.

 

Komentarze