Kołobrzeżanie organizują kolejny transport humanitarny do Ukrainy i apelują o wsparcie

Chcesz pomóc ludziom, którzy od tygodni mieszkają w schronie? Którzy nie wiedzą, co przyniesie następna godzina? I nie są to silni mężczyźni – bo oni walczą – są to kobiety, dzieci i starcy, do nich skierowana jest ta pomoc i to właśnie do nich wyjeżdża po raz czwarty nasz konwój humanitarny do Ukrainy – opisują akcję jej koordynatorzy. To przedsięwzięcie osób prywatnych i przedsiębiorców. Zebrane dary trafią bezpośrednio do potrzebujących. Konwój wyruszy 15 września, do tego czasu można dostarczać pieniądze oraz pomoc rzeczową.


Do tej pory udało się zebrać i dostarczyć agregaty prądotwórcze, wyposażenie i umundurowanie wojskowe, opatrunki, środki higieniczne, lekarstwa, sprzęt medyczny oraz dwa autobusy. Dary dotarły m.in. do szpitala weteranów wojennych w Kołomyi, do schroniska dla matek z dziećmi w Ivano Frankijsku oraz do Żytomierza, Lwowa, Buczy, Irpienia, Kijowa i Uzgoradu.
Za każdym razem do trasy przejazdu dołączany jest kolejny przystanek. – Tym razem z Buczy bezpośrednio pojedziemy do Charkowa, do naszego księdza Wojtka. Tam pierwszy raz będziemy na linii frontu, gdzie co drugi dzień Ukraińcy są ostrzeliwani. Z tego miejsca możemy zabrać sześć osób, ponieważ nasz ambulans ma miejsca siedzące. Jeśli ktoś ma tam rodzinę, którą chciałby sprowadzić do Polski, to może się z nami skontaktować – powiedział jeden ze koordynatorów akcji.
W Charkowie pomoc trafi do polskiego księdza Wojciecha Stasiewicza, który od miesięcy wraz z ponad setką swoich parafian przebywa w podziemiach kościoła. Kapłan skontaktował się z kołobrzeskimi wolontariuszami poprzez media społecznościowe i poprosił o żywność.
Lista potrzebnych produktów: mąka, kasza, ryż, makaron, sól, konserwy rybne, mięsne, pasztety, mleko w proszku, zupki chińskie, olej, margaryna, dania w słoikach do podgrzania, kawa, herbata, kawa Inka.
Rzeczy potrzebne dla dzieci: pampersy, chusteczki, butelki do mleka, smoczki, mleko „Bebiko”, soki, kremy na odparzenia, syropy przeciwgorączkowe, czekolady i inne słodycze.

Inicjatorzy akcji przygotowali również zestawy produktów z przypisaną kwotą za każdy:
1. Zestaw mini – danie w słoiku, mąka, makaron, mały pasztet, mała konserwa – koszt 20 zł.
2. Zestaw średni – danie w słoiku, mąka, makaron, kasza, pasztet, konserwa, konserwa rybna – koszt 30 zł.
3. Zestaw maxi – danie w słoiku, mąka, kasza, ryż, konserwa mięsna, konserwa rybna, herbata, kawa Inka – koszt 50 zł (osobom, które zdecydują się na zakup tego zestawu, przekazana zostanie czapka od organizatorów).


Chętnie podjedziemy do darczyńców i odbierzemy nawet jedną konserwę, bo każda pomoc jest ważna. Jeśli jednak nie możecie przekazać pakietów osobiście, koordynatorzy proszą o dokonanie wpłat tytułem: WYBRANY PAKIET, imię i nazwisko oraz adres, na który odeślą paragon z zakupów. Konto – Paweł Marek: 72 1470 0002 2588 5018 7000 0002 (Bank Millenium). Osoby zainteresowane mogą kontaktować się bezpośrednio z inicjatorami akcji – tel.: 788 671 402.
To czwarty nasz wyjazd, ale planujemy już powoli kolejny w okresie przedświątecznym – dodają inicjatorzy akcji. – W imieniu mieszkańców Charkowa bardzo dziękujemy! A my ze swojej strony chcemy serdecznie podziękować kołobrzeżanom, którzy włączyli się do pomocy bezdomnym, którzy mimo swoich problemów zaangażowali się w akcję. Dziękujemy władzom Kołobrzegu, bałtyckim harcerzom, caritas Koszalin oraz parafii greckokatolickiej z Kołobrzegu.

fot. Paweł Marek

Komentarze