„Kołobrzeg miastem lidera!” – ta przyśpiewka królowała tuż po meczu Kotwicy ze Stalą Stalowa Wola.
Kotwica powoli kroczyła w kierunku czoła tabeli od kilku tygodni, a dziś wskoczyła na fotel lidera. Kibice w Kołobrzegu mogli już zapomnieć, co oznacza porażka zespołu Macieja Bartoszka. Ostatni raz Biało-Niebiescy schodzili z murawy pokonani 25 sierpnia, gdy przegrali na wyjeździe ze Skrą Częstochowa.
Aby objąć pozycję lidera, trzeba było ograć zespół ze Stalowej Woli. Stalówka w tym sezonie na wyjeździe jeszcze nie wygrała, ale w środę w Kołobrzegu mocno postawiła się Kotwicy. Gospodarze wykorzystali jednak jeden błąd defensywy przyjezdnych. Nieporozumienie bramkarza z obrońcami sprawiło, że do pustej bramki trafił Jonathan Junior i w 61. minucie Kotwa wyszła na prowadzenie, którego już nie oddała. Po meczu trener Maciej Bartoszek mówił, że jest zadowolony z dojrzałości, jaką zaczął prezentować jego zespół. Zapytany o to, co zmieni się dla jego zespołu po wskoczeniu na fotel lidera odpowiedział: – Prawda jest taka, że od pierwszego meczu wszyscy grają z nami tak, jak byśmy byli liderem, także myślę, że to się w żaden sposób nie zmieni.
Kotwica ma po 13 kolejkach 24 punkty i lepszym bilansem bramek wyprzedziła KKS Kalisz.