Krajobraz po bitwie

Szanowni czytelnicy Gazety Kołobrzeskiej. Opadły emocje związane z wyborami parlamentarnymi. W dalszym ciągu pasjonujemy się co dalej, kiedy powstanie nowy rząd, kto premierem, kto marszałkiem Sejmu, Senatu itp. Każdy swoje chwali, każdy odtrąbił zwycięstwo. Według mnie PiS odniósł tzw. pyrrusowe zwycięstwo, gdzie straty przewyższają zyski. Faktem jest ,że największym klubem parlamentarnym w Sejmie będzie PiS, ale co z tego, bo najprawdopodobniej nie będzie rządził, bo na tą chwilę nikt nie chce wejść z tą formacją polityczną w koalicję. Wszystko wskazuje na to, że rząd utworzy większość opozycyjna. W tym wypadku matematyka jest prosta: liczba 248>194, a większość ma w demokracji rację. Ale to tylko mały wstęp. Zadajmy sobie teraz pytanie, co dalej, jaki wpływ wybory parlamentarne będą miały na naszą małą społeczność lokalną, na Gminę Miasto Kołobrzeg. W zasadzie w naszym mieście nic się nie zmieniło, parlamentarzyści pozostali tacy sami, więc przedstawicieli będziemy mieli i w ekipie rządzącej i w opozycji. Jeszcze raz przypomnę, za niecałe pół roku w kwietniu 2024 roku odbędą się wybory samorządowe. Będziemy wybierać przedstawicieli-radnych do gmin, starostwa i do sejmiku wojewódzkiego. Oczywiście odbędą się także wybory bezpośrednie na prezydenta Miasta Kołobrzeg. Przewiduję że będą to bardzo ciekawe i bardzo emocjonujące wybory. PiS zrobi wszystko, żeby odreagować pomimo wszystko przegranych wyborach i będzie robił wszystko, żeby poprawić swój wizerunek. Dotychczas w Kołobrzegu nigdy nie było prezydenta kojarzonego z partią PiS. Byli przedstawiciele ogólnie pojętej Lewicy (Błaszczyk, Błaszczuk), byli przedstawiciele PO (Gromek, Mieczkowska), był H. Bieńkowski, ale jak był prezydentem to jeszcze ta partia nie istniała lub nie miała większego znaczenia. Jedno jest pewne, będzie się działo. Oczywiste jest, że w najbliższych wyborach samorządowych, dwie przeciwstawne sobie partie czyli PO i PiS wystawią swoich przedstawicieli na prezydenta miasta i utworzą komitety wyborcze. Bardzo realne mogą być koalicje wyborcze, co było praktykowane w ostatnich wyborach samorządowych do Rady Miasta Kołobrzeg. Znając życie , po nowym roku ruszy kampania wyborcza samorządowa i wiele się wyjaśni. Ja osobiście przewiduję, że szanse przejścia progu wyborczego do Rady Miasta będą miały trzy komitety wyborcze, oprócz tych dwóch partii znajdzie się miejsce dla trzeciego ugrupowania. To tylko moje przemyślenia. Przypomnę, co pisałem już w poprzednim felietonie, głosy liczone w naszej gminie wg metody dHondta, preferują silne komitety wyborcze.

Wiesław Parus

Przewodniczący Klubu Radnych „Kołobrzescy Razem”

Komentarze