Mycie rąk jest najtańszą i najprostszą profilaktyką wielu groźnych chorób, a do tego bardzo skuteczną. Paradoksalnie dowiodła tego pandemia koronawirusa. W 2020 roku, gdy jak nigdy wcześniej dbaliśmy o higienę, diametralnie spadła liczba chorób zakaźnych (rzecz jasna poza COVID – 19). Jest to m.in. efekt tego, że myliśmy częściej dłonie. Dlaczego, po co i jak dbać o higienę rąk – wyjaśniają specjaliści z Przychodni Rodzinnej DIMEDIC w Kołobrzegu przy ul. Wschodniej 3.
Spektakularny spadek zachorowań
Specjaliści z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH(obecnie Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Instytut Badawczy) ogłosili, że w 2020 roku w Polsce nastąpił „spektakularny” spadek zanotowanych chorób zakaźnych. Prawie dwukrotnie spadła liczba zatruć salmonellą, mniej było chorób wywołanych przez rotawirusy, E. coli, paciorkowce, menigokoki i pneumokoki. Zarejestrowano też spadek zachorowań na krztusiec, różyczkę, świnkę, ospę wietrzną czy odrę. Lekarze są zgodni, że wpływ na tak zadowalające statystyki miało stosowanie się większości osób do zasady DDM, czyli dystans-dezynfekcja-maseczka, która obowiązywała nas ze względu na pandemię koronawirusa i zagrożenie niebezpieczną chorobą COVID-19, którą wywołuje. Jak widać dbanie o higienę rąk naprawdę przynosi efekty.
Przerwać transmisję
W walce z chorobami zakaźnymi chodzi przede wszystkim o przerwanie transmisji wirusa, czyli prościej mówiąc o zatamowanie rozprzestrzenia się drobnoustrojów między ludźmi. Większość z nich przenosi się na dwa sposoby: drogą kropelkową (czyli przez kichanie, kaszel, oddychanie) oraz przez dotyk. Skupmy się na tej drugiej.
Każdego dniadotykamy czegoś tysiące razy: poręczy w autobusie, klamek, ekranów smartfonów, przycisków w bankomatach, wydawanych banknotów czy wreszcie dłoni przy przywitaniu. Właśnie tak z osób zakażonych na zdrowe przenoszą się drobnoustroje. Tyle, że ich obecność na dłoni nie jest jednoznaczna z tym, że jesteśmy zainfekowani. Gdybyśmy na przykład w tym momencie spojrzeli na opuszek naszego palca wskazującego w olbrzymim powiększeniu, okazałoby się, że jest na nim aż 5 milionów maleńkich organizmów. Część z nich jest niegroźna, z częścią nawet żyjemy w symbiozie, ale część powoduje choroby i powikłania zdrowotne. Żeby nam zagrozić, potrzebują one jednak dostać się do wnętrza naszego organizmu.
Jak to robią? Najczęściej przez błony śluzowe, czyli przez usta, nos i oczy. Tylko jakim sposobem? Otóż… wprowadzamy je tam sami.Amerykańscy naukowcy dowiedli, że w ciągu trzech godzin dotykamy twarz dłońmi aż 47 razy! I tu właśnie pojawia się zbawienna rola mycia i dezynfekcji rąk. Zwykłe mydło i woda doskonale usuwają z rąk większość drobnoustrojów, a to czego one nie usuną, dopełni dezynfekcja specjalnymi płynami. Właśnie w ten sposób transmisja zostaje przerwana.
Myj ręce. Po prostu
I właśnie dlatego do mycia rąk należy zachęcać zawsze, aż do – przysłowiowego – znudzenia. Należy robić to dokładnie, zmywając wierzch i spód dłoni, powierzchnie między palcami, kciuki i nadgarstki.
Nie bójmy się myć dłoni nawet 10 razy dziennie. Kiedy stają się wysuszone, wystarczy natrzeć je zwykłym kremem do rąk. W przypadku płynów dezynfekcyjnych należy postępować nieco ostrożniej, bo skóra gorzej znosi ich działanie – wybierajmy zatem takie, które zawierają w sobie substancje chroniące dłonie, zamiast zwykłego rozcieńczonego alkoholu etylowego.
Najważniejsze jednak, aby o higienę dłoni dbać przez okrągły rok, a nie tylko w czasie zwiększonej zachorowalności na infekcje jesienno-zimowe. Ta prosta metoda pozwoli cieszyć się nam dobrym zdrowiem, zamiast leczyć efekty niepożądanego kontaktu z drobnoustrojami.
Materiał informacyjny
Przychodni DIMEDIC w Kołobrzegu
przyjmującej pacjentów przy ul. Wschodniej 3
telefon 94 352 94 45 lub 882 438 442