Metrowy łańcuch i blacha zamiast budy

W Robuniu odebrano od właścicieli psa, który przebywał w skrajnych warunkach.

– Przed zapowiadanymi niedawno mrozami i śnieżycami, wspólnie z urzędnikami z gminy Gościno i inspektorką z Fundacji Tara wyruszany na objazd wiosek, aby sprawdzić stan zabezpieczenia  łańcuchowych psów przed zimą – opowiadają członkowie Stowarzyszenia Psikątek Tośkowej Ferajny. W Robuniu, który był pierwszy na liście, napotkali niepokojący widok.  – Przy głównej drodze widać kawał czerwonej blachy. Blacha okazał się „budą”, a w budzie siedziała zrezygnowana sunia na metrowym łańcuchu. Byliśmy jej ostatnią deską ratunku.

Sunia o imieniu Łezka została odebrana i pojechała do azylu. Teraz potrzebne jest wsparcie finansowe na opiekę weterynaryjną – w tym zabieg sterylizacji i późniejszą profilaktykę. Jeżeli chcesz wesprzeć ten cel, możesz wziąć udział w zbiórce prowadzonej na zrzutka.pl .

 

 

Komentarze