„Miliardy złotych trafią do naszego regionu”

Z Anną Bańkowską, członkinią Zarządu Województwa rozmawiamy o nowej perspektywie finansowej, czyli po prostu o pieniądzach, jakimi dysponować będzie województwo zachodniopomorskie w najbliższych latach. Jakie perspektywy otwierają się dla regionu, Kołobrzegu, mieszkańców i przedsiębiorców?

Gazeta Kołobrzeska: „Fundusze Europejskie dla Pomorza Zachodniego 2021-2027” to nowa nazwa programu regionalnego, który zastąpi dotychczasowy Regionalny Program Operacyjny Województwa Zachodniopomorskiego. Co kryje się pod tą nieco tajemniczą dla zwykłego człowieka nazwą?

Anna Bańkowska: W poprzednich perspektywach finansowych mówiliśmy o Regionalnym Programie Operacyjnym, czyli całej puli pieniędzy, którą otrzymało województwo z Unii Europejskiej. Właśnie rozpoczęliśmy nową perspektywę pod zmienioną nazwą „Fundusze Europejskie”. My, jako Pomorze Zachodnie otrzymaliśmy w tej perspektywie prawie miliard siedemset milionów euro, czyli prawie osiem miliardów złotych na ten okres do 2027 roku, a w praktyce nawet do roku 2029, bo do tego czasu potrwają rozliczenia. Te pieniądze mogą trafić do samorządów, na rozwój przedsiębiorczości, na edukację, zdrowie czy politykę społeczną. Należy jednak pamiętać, że 40 procent tych pieniędzy ma iść na cele „zielone”, czyli klimatyczne, ochronę środowiska czy zieloną i niebieską gospodarkę: farmy wiatrowe na morzu i farmy fotowoltaiczne i wiatrowe na lądzie.

 Zawsze Unia Europejska określa priorytety takiej perspektywy finansowej. Jak to wygląda w najbliższych latach?

Priorytetów mamy łącznie siedem. Pierwszy, dla nas kluczowy, skierowany jest do przedsiębiorców. Drugi ma bardzo wysokie dofinansowanie, bo prawie 364 miliony euro to Zielone Pomorze Zachodnie. Pod tą nazwą kryje się szerokie spektrum działań. O te pieniądze mogą ubiegać się na przykład samorządy, które chciałyby zainwestować w ekologiczne rozwiązania, takie jak gospodarka zamkniętego obiektu zero west. W tej dziedzinie kryje się też na przykład ekologiczny, bezemisyjny transport miejski. To z tych pieniędzy realizowane będą programy wymiany pieców węglowych, fotowoltaikę dla mieszkańców. W czasie kryzysu energetycznego musimy postawić na te dziedziny.

 Czyli zwykły „Kowalski” będzie mógł bezpośrednio skorzystać z tych pieniędzy?

Tak, pod warunkiem, że jego gmina weźmie udział w tym programie. W poprzednich latach mieliśmy bowiem „Zachodniopomorski Program Antysmogowy” i nie wszystkie samorządy sięgnęły po te pieniądze i wówczas mieszkańcy tych gmin nie mogli takiego pieca wymienić. Wierzymy jednak, że z tych pieniędzy skorzysta wielu beneficjentów.

Kolejnym priorytetem jest Mobilne Pomorze Zachodnie, z których skorzystają samorządy. Tu będzie można starać się choćby o wymianę taboru autobusowego. Połączone Pomorze Zachodnie wymagać będzie z kolei współpracy od samorządów, które przy realizacji wspólnego celu będą mogły otrzymać fundusze w ramach tak zwanych ZIT-ów, czyli Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. W przypadku Kołobrzegu mowa tu o współpracy z Koszalinem i Białogardem. Piąty priorytet to Pomorze Zachodnie Przyjazne Mieszkańcom. Tu mogą pojawić się kwestie z budową ścieżek rowerowych, komunikacją międzygminną dla mieszkańców, którzy obecnie mogą mieć problem z dotarciem do lekarza czy urzędu. Aż 450 milionów euro to kolejny priorytet, czyli Aktywne Pomorze Zachodnie. Zależy nam, by na całym obszarze województwa ta turystyka się rozwijała. Mamy bowiem nie tylko dostęp do morza, ale i tysiące jezior. Te pieniądze zostaną przeznaczone na infrastrukturę sportową i turystyczną. Mam nadzieję, że dzięki tym inwestycjom wkrótce turysta, który przyjedzie do Kołobrzegu będzie mógł zrobić  kilkudniową wyprawę rowerową i trasami rowerowymi dotrzeć w głąb naszego województwa.

Ostatni siódmy priorytet jest nieco podobny do czwartego, gdzie to samorządy będą musiały znaleźć wspólną inwestycję. Ostatnio na przykład podpisywaliśmy umowę na wspólną ścieżkę rowerową z Dygowa do Ustronia Morskiego. Liczymy na to, że samorządy będą ze sobą współpracowały, co pozwoli choćby właśnie na likwidację białych plam na mapie ścieżek rowerowych.

 To w jakim kierunku mógłby podążać Kołobrzeg w staraniach o te pieniądze?

Dobrym kierunkiem jest przyłączenie Korzyścienka do Kołobrzegu. Tu widzę szansę na szerokie możliwości inwestowania. Na tym terenie można zainwestować choćby w tak zwaną efektywność energetyczną, energetykę odnawialną, magazyny energii. Mam też nadzieję, że rząd da taką możliwość i Kołobrzeg będzie portem serwisowym farm wiatrowych. Tu byłoby też szerokie spektrum działań dla miasta, mieszkańców i przedsiębiorców. Pozwoliłoby to na pozyskanie nowych miejsc pracy i otwarcie miasta na inne dziedziny gospodarki poza turystyką.

 Kluczowe pytanie to kiedy? Kiedy będzie można starać się o te pieniądze i kiedy one zaczną rzeczywiście trafiać do zainteresowanych?

Pierwsze wnioski będzie można składać być może już w drugim kwartale tego roku, najpóźniej w trzecim. Być może uda się zrealizować pierwsze wypłaty funduszy w tym roku.

Fot. Karol Skiba

 

Komentarze