Mimo sprzeciwu chcą ich umieścić w Domu Opieki Społecznej

– Nie chcemy z Bogdanem iść do domu opieki. Tu jest nasz dom, tu chcemy w spokoju umrzeć – płacze 93-letnia Anna Byk, mieszkanka Rościęcina. Pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej złożyli wniosek do sądu o przymusowe skierowanie matki i syna do Domu Opieki Społecznej. Sami zainteresowani i ich  rodzina ostro się tej decyzji sprzeciwiają .

93-letnia Anna Byk i jej 61-letni niepełnosprawny syn Bogdan Bychowski od lat mieszkają w małej wiosce pod Kołobrzegiem. Kobieta troskliwie opiekuje się niepełnosprawnym, dorosłym już synem, cierpiącym na czterokończynowe porażenie mózgowe. Pan Bogdan bardzo związany jest z matką i nie wyobraża sobie, że urzędnicy mogliby ich rozdzielić.  – Nie wiem, czemu ta opieka tak się na nas uwzięła? Roboty nie mają? – mówi, nie kryjąc zdenerwowania 93-latka. – Ubzdurali sobie, że mnie i Bogdana do domu opieki oddadzą, bo sobie nie radzimy. To bzdura! – dodaje ze złością. A. Byk mimo wieku radzi sobie z obowiązkami dnia codziennego. – Herbatę zrobię, zupkę ugotuję, ale na co dzień pomaga nam Gosia, Krystian i Zuśka – wylicza.

Anna Buchner-Wrońska

Cały materiał w Gazecie Kołobrzeskiej 19 marca

Komentarze