Kasia ma 36 lat, pochodzi z Kołobrzegu. Jest szczęśliwą mężatką i mamą dwóch córek. Niestety, choruje na guza kości żuchwy o nieznanym charakterze. – Rodzina jest dla mnie spełnieniem marzeń. Lubię dobrą kawę i ogród pełen kwiatów. Genetycznie jestem obciążona chorobami nowotworowymi. Mój tata zmarł w czerwcu tego roku na nowotwór złośliwy jamy ustnej. Przekazał mi wiele wartości, którymi kieruje się w życiu i które przekazuje z wdzięcznością swoim dzieciom – opowiada pani Kasia. – Zwracam się z prośbą do wszystkich ludzi wielkiego serca,k tórzy mnie znają i nie znają, o wsparcie zbiórki funduszy z przeznaczeniem na zakup dla mnie protezy stawu skroniowo-żuchwowego, której szacowany koszt wynosi 80 tysięcy złotych. Nie proszę o nic więcej jak o jedną symboliczną złotówkę.
– Rok temu wykryto u mnie przez przypadek guza kości żuchwy o nieznanym charakterze. Po wielu konsultacjach u specjalistów w różnych miastach natrafiłam na wybitnego doktora n. med. specjalistę chirurgii szczękowo-twarzowej Krzysztofa Dowgierda w Olsztynie ,który specjalizuje się w operacjach twarzoczaszki. Empatyczny i wspaniały ,który przywraca pacjentom wiarę ,że mogą być zdrowi i żyć. Po kolejnych badaniach ,wielu wizytach Doktor podjął decyzje o konieczności przeprowadzenia operacji w celu usunięcia chorej kości oraz stawu skroniowo-żuchwowego, który przez NFZ nie jest refundowany. Jedynym sposobem pozbycia się ogromnego bólu ,zawrotów głowy, problemów ze schylaniem się i z trudnościami w jedzeniu jak i wieloma czynnościami dnia codziennego jest wykonanie częściowej resekcji żuchwy wraz ze stawem skroniowo-żuchwowym . Guz doprowadził do rozdęcie kości przebijając się do jamy ustnej , co powoduje, że występują krwawienia. Codziennie żyję w strachu, przepełnionym żalem goryczą i niezrozumieniem. Trudno mi jest wciąż uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę. Boję się o swoje jutro.
Gdy pojednacie ze mną swe siły ,to będzie mi łatwiej przejść przez tą najtrudniejszą próbę ,na którą wystawiło mnie życie. Bardzo wiele dla mnie znaczy każda forma pomocy ponieważ nie jestem w stanie sama sobie zapewnić tak dużych funduszy na zakup protezy oraz kosztowną rekonwalescencję ,która przywróci mi lepsze funkcjonowanie zawodowo ,w społeczeństwie oraz w życiu codziennym. Bez względu na to jak duże , widoczne i okaleczające mnie będą blizny ,jak wiele przyjdzie mi znieść bólu ,cierpienia podczas rekonwalescencji i akceptacji siebie na nowo CHCĘ ŻYĆ i PRAGNĘ ŻYĆ. Wierzę bardzo ,że Państwa pomoc pomoże mi pozyskać środki na leki ,które często nie są refundowane , na kontrole i konsultację ,dojazdy dzielące mnie 500 km w jedną stronę oraz dietę płynną.
Brakuje mi słów by wyrazić swą wdzięczność za Waszą pomoc. Z serca dziękuje za wsparcie, a także za słowa otuchy i życzenia powrotu do zdrowia. Sercem i myślami jestem z Wami. I OBIECUJĘ, że się nie poddam!