Kilkunastometrowy napis „Kołobrzeg” miał być kolejną atrakcją naszego miasta. Tak się jednak nie stało, a instalacja przestrzenna nigdy nie powstała. Projekt zwyciężył w jednej z edycji budżetu obywatelskiego, jednak urzędnicy pomimo podjęcia próby jego realizacji ostatecznie odstąpili od tego zadania.
W historii pojawiały się różne propozycje lokalizacji takiej atrakcji. Ostatecznie decyzja padła na okolice latarni morskiej. Urzędnicy ogłosili nawet konkurs na zaprojektowanie przestrzennego napisu. Do magistratu wpłynęło aż 26 prac, lecz część została odrzucona z przyczyn formalnych. Ostatecznie komisja konkursowa składająca się m.in. z miejskiego plastyka, architekta czy ogrodnika, nie wyłoniła zwycięzcy. Żadna z prac nie spełniła bowiem do końca oczekiwań estetycznych. Wyróżniono dwa projekty, ale i one nie zostały zrealizowane. Ostatnio temat w przestrzeni publicznej pojawił się wiosną 2023 roku. Zapytaliśmy więc w Urzędzie Miasta, czy projekt jest gdzieś jeszcze w urzędniczych szufladach? – Obecnie zupełnie nie zajmujemy się taką propozycją – nie ukrywa Michał Kujaczyński, rzecznik magistratu. Kolejny konkurs nie został ogłoszony, a miasto porzuciło też pomysł znalezienia innej atrakcyjnej lokalizacji.
Atrakcja bazująca na takim pomyśle będąca wizytówką turystyczną wciąż przyciąga przyjezdnych w takich miastach jak Zakopane czy Gdańsk. Turyści chętnie wykonują pamiątkowe zdjęcia, którymi dzielą się w mediach społecznościowych czy przesyłają bliskim. Żeby daleko nie szukać, swoje napisy mają też miejscowości w powiecie kołobrzeskim: Ustronie Morskie czy Grzybowo. W Kołobrzegu ta idea jednak nie doczekała się finalizacji. Jak słyszymy w urzędzie nic w tej kwestii w ostatnich miesiącach się nie zmieniło.