Od skórzanej cholewy do nożnej potrzeby – z szewską pasją szyje buty na miarę każdego

Rozmawiamy z mistrzem szewskim Józefem Jasińskim właścicielem zakładu szewskiego przy ulicy Budowlanej w Kołobrzegu.

Gazeta Kołobrzeska: Od kiedy zaczęła się pana historia z zakładem szewskim?

Józef Jasiński:  Mając 15 lat przyjechałem do Kołobrzegu z Bieszczad do wujka, który był tu szewcem i zgodził się uczyć mnie szewskiego fachu. Swój pierwszy warsztat otworzyłem w 1967 roku mając wówczas 17 lat .W mojej rodzinie jestem trzecim pokoleniem szewców. Mój Dziadek Alojzy po II wojnie światowej otworzył także  swój warsztat w Sławoborzu, właśnie tam u niego również  praktykowałem. Wieczorami chodziłem do szkoły zawodowej, a po trzech latach zdałem egzamin czeladniczy. Tytuł czeladnika był niezbędny wówczas do otworzenia zakładu szewskiego. Znacznie później zdobyłem uprawnienia mistrzowskie, dzięki którym mogłem szkolić swoich uczniów. Bo właśnie wtedy w tamtym okresie przychodzili do mnie młodzi ludzie zainteresowani przyjęciem na naukę zawodu szewskiego.

Jak wyglądały początki prowadzenia szewskiego biznesu?

W tamtych latach nie było zbyt wielu butów do wyboru w sprzedaży, więc zajmowałem się szyciem butów od podstaw na miarę. Aby zrobić dobry but, należało mieć dwa fachy: szewca i kamasznika. Kamasznik operujący umiejętnościami krawca i zarazem kaletnika szyje wierzch buta, a szewc potem składa but w jedną całość.

To były lata w których szyło się buty, ponieważ nie było ich w sklepach zbyt wiele. Dlatego wtedy wykonywałem   buty dla zamożnych i mniej zamożnych klientów również.

Czy takie zapotrzebowanie na szyte buty trwało długo?

Z początkiem lat 70. liczba zainteresowanych szytymi na miarę butami zaczęła się zmniejszać. Otwierały się wówczas  wielkie fabryki obuwnicze, które zajmowały się produkcją butów na wielką skalę. Taką znaną fabryką, w której właśnie pracowałem, aby poznać proces technologiczny tworzenia buta, były Zakłady Obuwnicze ,,Alka’’ w Słupsku. Szyłem również buty dla osób ze stopami o nietypowych kształtach. Przykładowo: z bardzo dużym rozmiarem stóp albo jedna stopa miała większy rozmiar niż druga. Pojawiali się też klienci ze schorzeniami ortopedycznymi.

Czym powinien się charakteryzować dobry but?

Dobry but musi być zrobiony ze skóry, bo jest to najlepszy komponent do tworzenia obuwia. Ponadto skóra jest najbardziej przyjaznym i zdrowym materiałem dla naszej stopy. Dlatego też dobry but musi mieć dobrą konstrukcję opartą na skórze. Skórzana powinna być nie tylko cholewa i wkładka, ale też podeszwa – czyli ta część buta będąca pod stopą. Bo w skórzanym bucie stopa oddycha, skóra wchłania pot. Sama skóra też jest trochę rozciągliwa, elastyczna – dlatego ciągle  pracuje podczas chodzenia w butach. Taki dobry but, jeśli właściwie jest zadbany i konserwowany, może służyć nam przez wiele sezonów. Mam też wielu klientów niezbyt zamożnych, ale wiedzących, że noszenie droższego, dobrze zrobionego, buta jest bardziej opłacalne dla komfortu chodzenia i zdrowia samych stóp, niż noszenie tańszego, gorszego jakościowo przez to mniej zdrowego obuwia dla naszych stawów.

Czy szewski fach przeżywa obecnie kryzys?

Z moich obserwacji wynika, że coraz mniej ludzi przychodzi z obuwiem do naprawy, a więc ten zawód powoli zanika niestety. Głównie przez zalewanie rynku wielkimi ilościami butów chińskiej produkcji, znanej z niezbyt dobrej jakości wykonania, a także wątpliwej trwałości komponentów, z których są buty wykonane. Jeszcze jest trochę nadziei od sąsiadów zza zachodniej granicy. Czasami oprócz klientów lokalnych zdarzają się też zagraniczni, przeważnie z Niemiec, którzy przyjeżdżają tu ze swoimi butami do naprawy, ponieważ u nich szewców już nie ma.

Dziękujemy za rozmowę.

 

Kilka porad od szewca:

Jeśli chcesz by buty były wygodne, przy ich zakupie przestrzegaj kilku zasad. Po pierwsze, na takie zakupy wybieraj się po południu. Po całym dniu chodzenia, stopy są lekko obrzmiałe – kupując wówczas obuwie będziesz miał pewność, że nie będzie ono za małe. Zawsze mierz oba buty i przejdź się w nich po sklepie. Tylko w ten sposób sprawdzisz, czy buty są wygodne, a obcasy dobrze ustawione.

fot. Łukasz Hajdukiewicz

Komentarze