Poznajcie Basię „od siniaków” – jej masaż ujędrnia skórę, usuwa rozstępy, cellulit oraz zbędne centymetry

Jak pozbyć się codziennego stresu, czy akupunktura jest  skuteczną terapią i czy można dzięki masażowi poprawić znacznie swoją sylwetkę? Na te i inne ciekawe tematy rozmawiamy z Barbarą Pawłowską-Przybyłowicz fizjoterapeutką i właścicielką kołobrzeskiego salonu masażu i fizjoterapii OdmieniONA by Basia.  

Masaż kojarzy nam się z czymś przyjemnym, relaksującym. A czy masaż może leczyć jakieś schorzenia?

Przede wszystkim niweluje stres i napięcie. W dzisiejszym zabieganym świecie stres stał się nieodłącznym elementem życia wielu osób. Przewlekły stres może prowadzić do problemów zdrowotnych, takich jak bóle głowy, problemy ze snem czy osłabienie układu odpornościowego. W poszukiwaniu skutecznych metod radzenia sobie z napięciem i stresem, coraz więcej ludzi zwraca się ku masażowi.

A które miejsca na ciele mamy najbardziej spięte, gdy się stresujemy?

Góra, przede wszystkim kark, ale i głowa. To wszystko jest połączone. Regularne rozciąganie i masaż tych obszarów mogą pomóc w łagodzeniu napięcia i poprawie ogólnego samopoczucia. Pacjenci, po masażu, od razu czują ulgę. Często określają to mianem „ściągnięcia” z ich pleców dwóch ton stresu.

A jak często powinniśmy korzystać z masażu, aby zobaczyć poprawę samopoczucia?

Częstotliwość korzystania z masażu zależy od indywidualnych potrzeb i stanu zdrowia, ale moim zdaniem idealny będzie masaż raz w tygodniu. Nie częściej, ponieważ organizm też potrzebuje  czasu na regenerację. Więc na początku najlepiej raz na tydzień, a gdy nasz stan się poprawi – nawet raz w miesiącu będzie wystarczający.

A jakie zabiegi najbardziej lubią kołobrzeżanie?

Numerem jeden jest zdecydowanie w moim gabinecie „dermomasaż”, czyli modelowanie ciała przez usuwanie rozstępów i cellulitu. Nikt nie robi tego w Kołobrzegu, oprócz mnie. Najlepszą porą na ten zabieg jest właśnie wczesna jesień, ponieważ po tym zabiegu wychodzą siniaki. Kobiety z reguły przychodzą z jedną problematyczną partią ciała, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i kończy się zabiegiem na całym ciele.

Jakie efekty uzyskamy zatem po „dermomasażu”?

Przede wszystkim „utrata centymetrów”, czyli to co cieszy najbardziej każdą kobietę. Rozbijamy tkankę tłuszczową i odmładzamy skórę, ujędrniamy ją. Kobiety po zabiegu mówią mi, że ich skóra nigdy nie była tak gęsta i tak młoda po prostu. Dermomasaż to spłycenie blizn, niwelacja rozstępów i cellulitu.

Czy zabieg jest bolesny?

Trochę tak. Jestem znana jako „Basia od siniaków” – dlatego, że muszę wynaczynić krew, żeby doszło do tych zmian naprawczych. Każdy następny zabieg możemy wykonywać dopiero po około dziesięciu dniach. Ten czas potrzebny jest do regeneracji, skóra wtedy idealnie funkcjonuje. Jest to zabieg, który broni się sam, dlatego, że już po pierwszym masażu są niesamowite efekty. Panie wracają na drugi zabieg i mówią „pani Basiu, mam inne nogi, są inne w dotyku”. Dermomasaż można wykonać na całym ciele, łącznie z szyją i dekoltem i twarzą. Do każdej części ciała, jest inna głowica. To jest naprawdę bezpieczny zabieg.

A po jakim czasie schodzą siniaki?

Po tygodniu. Dlatego odradzam wykonywanie go latem, za to aktualna pora roku jest idealna.

Czy wykonanie „dermomasażu” wymaga dużego wysiłku od Pani?

Moja praca, to moja pasja. Ja po prostu to kocham. W pracy skupiam się na pracy, niezależnie czy mam 5 czy 15 pacjentów – zawsze daje z siebie 100%. Dopiero, jak wracam do domu, to odczuwam to. Często moi pacjenci, jak dzwonią i się umawiają na wizytę, to sugerują z lekkim uśmiechem, że woleliby być na samym końcu, żebym nie miała już aż tyle sił, ale to nie tak działa. Ja zawsze daje z siebie 100%, do każdego zabiegu wkładam tyle samo serca i energii.

Możemy również wykonać u Pani akupunkturę. Czy jest to popularny zabieg?

Jest to popularny zabieg, ponieważ rośnie zainteresowanie naturalnymi terapiami. Coraz więcej badań sugeruje również, że akupunktura może być skuteczna w leczeniu różnych dolegliwości, takich jak bóle głowy, ból pleców, problemy z trawieniem czy stres. Widać jednak też, że ludzie przy swoich dolegliwościach czy schorzeniach wolą iść do lekarza, czy wziąć tabletki.

Jednak wiele placówek medycznych zaczyna integrować akupunkturę jako część kompleksowej opieki nad pacjentem. W moim gabinecie skupiam się na akupresurze stóp, ponieważ właśnie w stopach ludzkich są receptory całego ciała. Na przykład palce u stóp odpowiadają głowie i szyi. Pięta zaś odpowiada miednicy i dolnej części kręgosłupa. Mam pacjentów, którzy regularnie korzystają z akupunktury i potrafią po pół roku przyjść i powiedzieć, że im się wzrok poprawił dzięki temu. Ogólnie ujmując akupunktura poprawia jakość życia i zwiększa energię życiową.

A świecowanie uszu? Jest bezpieczne?

Świecowanie uszu to przede wszystkim poprawa słuchu. Jest to bezpieczny zabieg, przyjemny, można w tym czasie spać. Warto robić go raz do roku – jesienią lub zimą. Świecowanie oczyszcza uszy, dzięki temu zmniejsza ból i uczucie zatkania uszu. Łagodzi objawy przeziębienia i grypy.

Świecowanie może być wykonywane u dzieci?

Oczywiście, mam również mały pacjentów w wieku przedszkolnym. Najważniejsze jest, żeby dziecko wytrzymało i nie ruszało się podczas zabiegu.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

 

 

materiał sponsorowany

 

 

Komentarze