Dwie oferty wpłynęły w przetargu na termomodernizację hali Milenium, której głównym elementem ma być remont dachu w obiekcie. Urzędnicy nie podpiszą natomiast umowy z żadnym z wykonawców.
Wszystko przez ceny, jakie zaoferowali oni za realizację tego zadania. Najtańsza z nich wynosi 19,5 mln zł. Ta droższa to z kolei prawie 24 mln zł. Miastu brakuje więc ponad 8 milionów. Wcześniej wstępną wycenę przygotowała bowiem firma, która projektowała obiekt, stąd taka wysokość pieniędzy zarezerwowana na ten cel w budżecie miasta.
– Zwróciliśmy się do autora projektu o ustosunkowanie się do kwestii kosztorysu. Czekamy na to stanowisko i będziemy zapewne szukali rozwiązań alternatywnych, na które zgodę musi wyrazić projektant – mówi Ewa Pełechata, zastępca prezydenta do spraw gospodarczych. Zaznacza przy tym, że to nie projektowane panele fotowoltaiczne wpłynęły na wysokość przedstawionych ofert. Miasto wkrótce ogłosi zapewne kolejny przetarg, urzędnicy liczą się z tym, że do inwestycji trzeba będzie dołożyć, lecz nikt w magistracie nie podpisze tak wysokiej umowy za planowany zakres robót.
