Rada Miasta zajęła się dziś petycją w spawie wprowadzenia zakazu palenia w obrębie Skweru Pionierów i wzdłuż budynku Zespołu Szkół Ekonomiczno-Hotelarskich. Taki wniosek złożyła dyrekcja szkoły, która chce walczyć paleniem przez młodzież w centrum miasta.
Wcześniej komisja skarg, wniosków i petycji uznała, że miasto nie powinno wprowadzać takich zakazów, gdyż nie będzie w stanie ich egzekwować. Dziś nad problemem pochyliła się cała rada. Wśród radnych dominował pogląd, że szkoły powinny postawić na profilaktykę i edukować uczniów o szkodliwości palenia. Zaznaczali, że uczniowie palą w sąsiedztwie niemal wszystkich szkół. Pytali, czy przy każdej z nich miasto ustawi straż miejską? – Pani dyrektor chce sprawy swojej szkoły załatwić naszymi rękami – mówił radny Dariusz Zawadzki. Padały tu także argumenty o gnębieniu młodzieży, która miałaby być karana przez straż miejską.
Krzysztof Plewko nie zgodził się z takim postawieniem sprawy i wskazał, że rada powinna myśleć choćby o dzieciach, które chodzą do SP3 i codziennie muszą oglądać grupę palącej młodzieży. Jacek Woźniak poszedł o krok dalej i zaproponował, by radni zajęli się kompleksowo tematem i wyznaczyli strefy w mieście, w których palić nie wolno, np. w kilku parkach. Jego zdaniem, jako miasto uzdrowiskowe Kołobrzeg mógłby wykorzystać taką kampanię również promocyjnie. Do takiego postawienia sprawy przychylili się także inni radni. Pomimo uznania petycji dyrekcji szkoły za niezasadną, radni zapowiedzieli, że w przyszłości powrócą więc do tematu palenia w przestrzeni publicznej miasta.