Radni zdecydowali w sprawie Mewy

Temat budowy tarasu widokowego „Mewa Kołobrzeg” jest jednym z najistotniejszych punktów środowej sesji Rady Miasta.

Radni mieli zdecydować, czy dają „zielone światło” dla tej inwestycji nazywanej także ścieżką w koronach drzew. Kluczową kwestią okazała się jednak lokalizacja konstrukcji. Inwestor proponował Park Aleksandra Fredry. Ta propozycja budziła jednak kontrowersje, stąd radni Koalicji Obywatelskiej wyszli z propozycją poprawki, by inwestycję zlokalizować w dzielnicy zachodniej.

Już w czasie sesji przewodniczący rady Bogdan Błaszczyk powiedział, że nie zdejmie uchwały w tej sprawie z porządku obrad. Wszystko właśnie z powodu poprawki dotyczącej zmiany lokalizacji inwestycji. Takie rozwiązanie pozytywnie opiniowały komisje, choć inwestor jasno określił w swoim stanowisku, że zainteresowany jest Parkiem Fredry.

Aneta Cieślicka z klubu radnych KO wskazywała, że decyzja o nowej lokalizacji to efekt wsłuchiwania się w głos mieszkańców. Przewodniczący Błaszczyk zaproponował autopoprawkę w myśl której radni mieliby wyrazić zgodę na inwestycję, jednak bez określenia w uchwale dokładnej lokalizacji. Wówczas nastąpiła pięciominutowa przerwa, a wewnątrz klubów trwały gorące dyskusje.

Po przerwie radny Ryszard Szufel mówił, że on jako radny chce jasno określić swoje stanowisko pomimo „nagonki”, jaka pojawiła się w kontekście tej uchwały. – Nie dajmy sobie wmówić, że robimy coś złego – przekonywał radny, zaznaczając, że nowa lokalizacja jest rozwiązaniem, które może być kompromisem satysfakcjonującym zarówno miasto, jak i inwestora i mieszkańców, którzy chcą chronić Park Fredry. – Ta inwestycja nie rozszerzy nam sezonu letniego. Nikt nie będzie przyjeżdżał specjalnie jesienią, żeby popatrzeć na park – zaznaczał radny Jacek Kalinowski. – Nas jako miasto nie stać, by stracić taką atrakcję – polemizował Kamil Barwinek. Z kolei Sandra Kielnik – Kałużna tłumaczyła, że lokalizacja inwestycji w dzielnicy zachodniej nie oznacza Parku Szarmacha, lecz na przykład tereny przy starej prochowni, na odcinku pomiędzy Zespołem Szkół Morskich a Grzybowem. – Dzielnica zachodnia jest jedną z najbardziej prorozwojowych w naszym mieście – wskazywał Dariusz Zawadzki.

Tuż przed głosowaniem radnych głos zabrała prezydent Anna Mieczkowska, która zaznaczyła, że miasto transparentnie prowadziło rozmowy na temat inwestycji. Zwróciła się do radnych z apelem, by głosując kierowali się faktami, a nie nieprawdziwymi informacjami. – Proszę, aby państwo kierowali się dobrem naszego miasta. Dzisiaj okaże się, czy Kołobrzeg jest miastem, które potrafi rozmawiać – zaznaczała A. Mieczkowska. – Od nas wszystkich zależy, czy będziemy mieli atrakcję w Kołobrzegu – dodawała prezydent miasta.

W pierwszej kolejności pod głosowanie została poddana poprawka Bogdana Błaszczyka. Nie uzyskała ona jednak większości (2 za, 14 przeciw, 2 wstrzymujące). 12 głosów za wystarczyło, by poprzeć poprawkę Koalicji Obywatelskiej. Uchwała została przyjęta wskazując nową lokalizację inwestycji w dzielnicy zachodniej (13 za, 5 przeciw).

Choć inwestor jasno określił, że interesuje go Park Fredry, to w czasie sesji wiceprezydent Ewa Pełechata zaznaczyła, że określenie innej lokalizacji nie zamyka pola do dalszych rozmów. Czekamy na komentarz inwestora.

Komentarze