Ślub jak w bajce, czyli przysięga małżeńska na plaży

Morze, plaża, lekki powiew morskiej bryzy i słowa przysięgi – w takich urokliwych okolicznościach przyrody w miniony weekend składali sobie małżeńską przysięgę Beata i Paweł z Częstochowy.

Jesteśmy razem od dwudziestu lat, ale ślub na plaży zrodził się w naszej głowie jakiś czas temu. To znaczy wiedzieliśmy, że przysięgę małżeńską złożymy w Ustroniu Morski, bo przyjeżdżamy tu od 20 lat i kochamy Ustronie – opowiada pan Paweł.  – Ale ślub na piasku to mój pomysł. Postawiłam warunek, że jak mamy się pobrać w Ustroniu Morskim, to tylko na plaży – dodaje pani Beata.

W przygotowaniach do ceremonii udział brała rodzina i przyjaciele z Ustronia Morskiego. – Gdyby nie oni, trudno byłoby nam to ogarnąć – zauważają małżonkowie, Przy tej okazji składają serdeczne podziękowania rodzinie, znajomym i właścicielom Beach Baru „Rumpel” za nieocenioną pomoc w organizacji ślubnego przedsięwzięcia.

Pani Beata i pan Paweł są pierwszą parą, która wzięła w tym roku ślub na Ustrońskiej plaży, ale nie ostatnią. – We wrześniu na plaży przysięgę małżeńską złoży jeszcze jedna para, ale kilka innych już ślubowało poza urzędem. Najczęściej pary decydowały się na śluby w hotelach – informuje Honorata Atraszkiewicz, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Ustroniu Morskim.

A wszystkim, którzy jeszcze zastanawiają się nad tym czy warto i jak ogarnąć formalności związane ze ślubem poza Urzędem Stanu Cywilnego odpowiadamy. Jeżeli chcemy wziąć go właśnie w takich okolicznościach, konieczne jest wysupłanie przynajmniej 1000 zł ekstra. To absolutne minimum, które musimy wyłożyć. Tyle bowiem wynosi opłata dla Urzędu Stanu Cywilnego. Obejmuje ona m.in. dojazd urzędnika oraz jego ewentualne zastępstwo na czas nieobecności. Czy warto? Pani Beta i pan Paweł jednogłośnie odpowiadają, że jest to niesamowite przeżycie, które na długo pozostanie w ich pamięci.

Komentarze