Kołobrzeska szkoła muzyczna od lat apeluje o znalezienie nowej siedziby. Jej władze liczą na pozytywny finał rozmów dotyczących obiektu przy ul. Artyleryjskiej.
Czy uda się w końcu opuścić ciasny budynek przy ul. Frankowskiego? Wczorajsze deklaracje Stanisława Wziątka z Ministerstwa Obrony Narodowej dotyczące rozmów w sprawie przekazania tej nieruchomości resortowi kultury daje nadzieję, że po latach oczekiwań tak się wreszcie stanie, Krzysztof Sokolnicki, dyrektor szkoły muzycznej mówi, że liczy na pozytywny finał rozmów. – Deklaracji różnych słyszeliśmy przez te ponad trzydzieści lat wiele, ale to chyba do tak wysokiego szczebla, do takiego zaawansowania rozmów jeszcze nie doszło nigdy – mówi z nadzieją w głosie dyrektor.
Nie ma co jednak ukrywać, że obiekt po dawnym internacie przy Artyleryjskiej musiałby przejść gruntowny remont. – Ministerstwo jest w stanie pozyskać środki na adaptację i zagospodarowanie budynku. Wiadomo, że to jest obiekt, który jest w kiepskim stanie technicznym, więc musiałby przejść remont ogólnobudowlany i adaptację dla potrzeb szkoły muzycznej – nie ukrywa K. Sokolnicki.
Kadrze pedagogicznej daje to jednak nadzieję, że po latach oczekiwań szkoła w końcu znajdzie nowe miejsce. I choć politycy nie deklarują konkretnych dat, a negocjacje są dopiero na początku, to dla młodych muzyków słońce zaczęło wychodzić zza chmur.