Szlaban na dojeździe do miejskiej działki

Kto może korzystać z miejsc parkingowych przy ulicy Wojska Polskiego? Chociaż jest to teren publiczny należący do Urzędu Miasta, to droga dojazdowa prowadzi już przez teren spółdzielni mieszkaniowej. I tu właśnie stanął szlaban, który stał się kością niezgody.

Duży plac przy ulicy Wojska Polskiego w sąsiedztwie ulicy Solnej i Bulwaru Marynarzy nad Parsętą – w tym miejscu od lat funkcjonuje nieformalny parking osiedlowy. Chętnie korzystają z niego również mieszkańcy innych części Kołobrzegu, którzy mając w okolicy do załatwienia swoje sprawy pozostawiają auto w tym miejscu. Latem ciężko jednak znaleźć tu miejsce, gdyż jest ono dobrze znane również turystom, którzy zajmują parking całymi dniami, ale i nocami.

Jeszcze w sierpniu na wjeździe od ulicy Wojska Polskiego stanął tu jednak szlaban, który uniemożliwiał dojazd do dużego parkingu. Postawiono go obok tablicy, która od lat informuje, że jest to teren prywatny Spółdzielni Mieszkaniowej „Perełka”, a miejsca parkingowe przeznaczone są tylko dla mieszkańców. Informacja o szlabanie szybko dotarła do Urzędu Miasta, który podjął interwencję w tej sprawie. Owszem, stanął on na terenie należącym do „Perełki”, czyli na drodze, lecz sam duży plac jest już własnością miasta. Sprawą zainteresował się również radny Bartosz Bieńkowski z Prawa i Sprawiedliwości, do którego również dotarł sygnał od osób zdziwionych instalacją szlabanu. W swoim piśmie do władz miasta pyta, na jakiej podstawie spółdzielnia mieszkaniowa ma otrzymać wyłączność na korzystanie z tego miejsca. Po interwencji wiceprezydent ds. gospodarczych Ewy Pełechatej szlaban został podniesiony i dojazd do miejskiej działki znów jest możliwy. Na tym jednak sprawa się nie kończy. Mieszkańcy nadal liczą, że otrzymają ten parking na wyłączność. Taki wniosek złożyli administratorzy łącznie siedmiu okolicznych wspólnot mieszkaniowych, które chcą zapewnić miejsca postojowe dla swoich mieszkańców.

Jak usłyszeliśmy od zarządcy „Perełki”, mieszkańcy mają nie tylko problem, by zaparkować w okolicy swojego zamieszkania. Przeszkadza im również  to, że z darmowego parkingu chętnie korzystają właściciele kamperów, których zachowanie staje się uciążliwe. Wspominają oni także o nocnych libacjach i załatwianiu potrzeb pod ich oknami. Stąd wniosek o wydzierżawienie tego terenu dla wspólnot na cele parkingowe. Ma to zapewnić nie tylko miejsca postojowe w okolicy zamieszkania, ale także spokój od hałasów. My o całym zamieszaniu ze szlabanem dowiedzieliśmy się natomiast od kołobrzeskich kierowców, którzy korzystają z jednego z nielicznych darmowych parkingów i poinformowali nas, że natrafili na przeszkodę. Pytają oni, dlaczego teren miejski ma być przeznaczony na wyłączność dla okolicznych budynków?

Jak zakończy się całe zamieszanie? Urząd Miasta nie podjął jeszcze decyzji w sprawie tej działki. Czeka także na opinię ze strony Zarządu Dzielnicy Solne Zdroje. W przypadku odmowy istnieje możliwość, że obie strony pójdą „na noże”. Z jednej strony „Perełka” ponownie może opuścić szlaban i zagrodzić przejazd. Z drugiej, miasto może postawić słupki przy granicy swojej działki i okoliczni mieszkańcy pozostaną jedynie z kilkoma miejscami postojowymi na swoim terenie, co nie rozwiąże ich problemu, lecz tylko go pogłębi. Wówczas magistrat musiałby natomiast stworzyć inny dojazd do swojej działki, a to wiąże się z kosztami. Wydzierżawienie tego terenu wspólnotom przyniesie z kolei jakieś wpływy do miejskiej kasy, lecz spowoduje niezadowolenie innych kierowców, którzy stracą ostatnie tak liczne i darmowe miejsca na pozostawienie samochodu w tej okolicy.

Czekamy na ostateczne rozstrzygnięcia w tej sprawie. Do tematu wrócimy.

 

Komentarze