To ona zostawiła twarz w Kołobrzegu

W ubiegły czwartek w Regionalnym Centrum Kultury mogliśmy obejrzeć pełen emocji spektakl „Dlaczego do jej twarzy nie dociera słońce?” w wykonaniu Patrycji Alenkuć. Podczas wydarzenia była obecna modelka Zosia Jankowska, która „oddała” swoją twarz pomnikowi sanitariuszki.

Sztuka była inspirowana pomnikiem Sanitariuszki w Kołobrzegu. Ewelina „Linka” Nowak reprezentuje pomnikiem hołd wyrażony sanitariuszkom Wojska Polskiego niosącym pomoc rannym na frontach II wojny światowej. Twarz na pomniku nie jest oświetlana słońcem prawie przez cały rok i tak naprawdę nie jest twarzą Eweliny „Linki” Nowak…

13 lipca 1980 roku generał broni Józef Urbanowicz (także uczestnik walk o Kołobrzeg) odsłonił Pomnik Sanitariuszki, który przedstawia klęczącą dziewczynę w mundurze opatrującą rannego żołnierza. Pierwowzorem pomnika miała być Ewelina Nowak. Jednak ostatecznie wrocławski rzeźbiarz Adolf Cogiel na modelkę wybrał przypadkowo wypatrzoną na wrocławskiej ulicy Zofię Jankowską. Zdjęcie „Linki” można zobaczyć w Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.

 

 

————

Pomnik Sanitariuszki przedstawia dziewczynę w mundurze opatrującą żołnierza. Jej pierwowzorem miała być „Linka”, która zginęła w krwawych walkach o Kołobrzeg.

Jest w Kołobrzegu pomnik kobiety, której twarzy nigdy nie oświetla słońce. Pomnik wyjątkowy. Jedyny w Polsce i w Europie. Poświęcony wszystkim sanitariuszkom, udzielającym pomocy rannym na polach bitew w trakcie II wojny światowej.

Bohaterka z pomnika

W marcu minęła kolejna rocznica walk o Kołobrzeg. W związku z tym warto przypomnieć o dziewczynie z pomnika, która poległa w 1945 roku. Walki o Kołobrzeg toczyły się od 4 do 18 marca 1945 roku. Nic nie wskazywało na to, że będą tak krwawe. Sytuacja niemiecka na Pomorzu rysowała się dramatycznie, Hitler się pienił. Kazał zrywać naramienniki swym doborowym oddziałom, degradował oficerów, szafował wyrokami śmierci „na prawo i lewo”.

Na przekór zdrowemu rozsądkowi, wbrew trzeźwym opiniom swego sztabu Hitler jeszcze w listopadzie 1944 roku ogłosił Kołobrzeg twierdzą. W marcu 1945 roku w tej kwestii nic się nie zmieniło. Kołobrzeg miał się bronić do ostatniego żołnierza. Goebbels rozwinął szeroką akcję propagandową. Nawoływał do obrony. Przypominał rok 1807, kiedy oblegany przez wojska napoleońskie Kołobrzeg bronił się pomyślnie przez długi czas. Pierwszy, nieudany atak na Kołobrzeg, przypuściła Armia Czerwona. W kolejnych dniach do walki weszła 6 Pomorska Dywizja Piechoty. Właśnie w tej Dywizji służyła nasza bohaterka z pomnika – Ewelina Nowak.

„Linka”

„Linka” – tak nazywali ją najbliżsi – była pełną życia, pogodną dziewczyną z Mirosławki pod Łuckiem na Wołyniu. Była straszną psotnicą, więc przez koleżanki nazywana była „Jaśkiem”. Żarty się jej trzymały nawet na froncie. Pełniąc nocną wartę, wybudzała kucharzy o trzeciej w nocy i wmawiała im, że to już pora śniadania. Ta sama rozrabiaka podczas walk wyróżniała się niesamowitym spokojem, determinacją i odwagą.

Urodziła się 30 lipca 1925 roku. Przez większość okupacji pracowała w gospodarstwie rodziców. Zmieniło się to latem 1944 roku. Wtedy, razem z kuzynką, została zmobilizowana do 1 Armii Wojska Polskiego. Szkolono ją w kompanii łączności 14 pułku piechoty. Następnie odbyła kurs sanitarny w 4 Dywizji Piechoty.

Była sanitariuszką w 14 Kołobrzeskim Pułku Piechoty (6 Pomorska Dywizja Piechoty). Gdy rozpoczęły się walki o Kołobrzeg w 1945 roku, miała zaledwie 20 lat. Zanim trafiła do Festung Kolberg, uczestniczyła w ofensywie styczniowej 1945 roku (operacja wiślańsko-odrzańska) i w walkach o Warszawę 16–17 stycznia. Brała udział w przełamywaniu Wału Pomorskiego pod Nadarzycami, Iłowcem i Wierzchowem. Zresztą wtedy została wyróżniona srebrnym medalem „Zasłużonym Na Polu Chwały”.

Festung Kolberg

Od pierwszych dni marca uczestniczyła w ciężkich walkach o Kołobrzeg. 10 marca, niesamowicie zmęczona, po raz ostatni wyrusza pod ostrzałem po rannego. Nie zdąży mu już pomóc. Trafia ją pocisk strzelca wyborowego. Dopiero pod osłoną nocy przyjaciele mogą do niej dotrzeć. Znoszą jej ciało na pałatce.

W czasie walk nie było ani czasu, ani możliwości zorganizowania pogrzebu. Chowano w zbiorowych mogiłach, częściej jednak pogrzeby odbywały się dopiero po zakończeniu walk. W Kołobrzegu nikt nie miał głowy do takich ceremonii. Natychmiast po zdobyciu miasta wojsko musiało ruszyć dalej na Berlin. Grzebaniem zajmowali się dopiero pierwsi osadnicy. Jednak dla naszej sanitariuszki zrobiono wyjątek. Koledzy zażądali dla niej pochówku ze wszystkimi honorami wojskowymi. Dowództwo się do tego przychyliło. Pochowano ją 15 marca 1945 roku niedaleko miejsca gdzie zginęła. Pośmiertnie została awansowana do stopnia bombardiera.

Po 14 dniach ciężkich walk Kołobrzeg został w końcu zdobyty. Nocą z 17 na 18 marca, po przegrupowaniu oddziałów i silnym przygotowaniu artyleryjskim (artyleria, moździerze oraz radzieckie „katiusze”), rozpoczął się generalny szturm trzeciego pierścienia obrony. Rankiem zdobyto stację kolejową oraz port. Nie wszystkich udało się Niemcom ewakuować. Większość zginęła lub została wzięta do niewoli. Obok walk w Warszawie w 1939 roku, powstania warszawskiego i szturmu na Berlin, w walkach o Kołobrzeg polscy żołnierze stoczyli największy bój uliczny w czasie II wojny światowej. Pomimo że współcześni historycy zawzięcie spierają się, czy zdobycie tych ziem świętować i nazywać wyzwoleniem, czy też nie, to w bitwie o Kołobrzeg Polacy odegrali decydującą rolę i na trwałe wpisali się w historię oręża polskiego.

fot. Karol Skiba

info. historyczneciekawostki.pl

 

Komentarze