Uciekli przed bombami i zamieszkali w gminie Rymań [WIDEO]

Do Dębicy, małej wioski pod Rymaniem przyjechali z Kijowa, Żytomierza, Odessy, Charkowa – najbardziej bombardowanych i niszczonych miast przez Rosjan. Zdecydowali się na ucieczkę i ratowanie życia swojego i najbliższych, gdy pierwsze bomby zaczęły spadać na ich miasto.
– Nie mam nic. Po domu została sterta cegieł. Z bombardowanego Charkowa uciekłam z małą walizką i dwoma kotami. Miałam dużą hodowlę, ale tylko dwa Maine Coony mogłam wywieźć, reszta została. Prosiłam sąsiadów, żeby je dokarmiali, ale nie wiem, czy jeszcze żyją – opowiada przez łzy pani Natalia. Kobieta wraz z 45 uchodźcami znalazła bezpieczne schronienie w budynku po dawnej szkole w Dębicy w  gminie Rymań. Dzięki Mirosławowi Terleckiemu, wójtowi Rymania, urzędnikom i przede wszystkim mieszkańcom gminy, co podkreśla wójt udało się przygotować dla nich przytulne miejsce. Na kolejnych uchodźców czekają pomieszczenia w Drozdowie i Starninie. Łącznie gmina Rymań zamierza przyjąć aż 180 uchodźców. To jedyna gmina wiejska w powiecie kołobrzeskim, która tak zaangażowała się w pomoc. Najstarsza kobieta, która znalazła schronienie w Dębicy ma 87 lat i pochodzi z Żytomierza, najmłodsze dziecko ma dwa latka.
Odwiedziliśmy dziś Dębicę, gdzie porozmawialiśmy zarówno z Ukraińcami, jak i wójtem Mirosławem Terleckim.

ZOBACZ WIDEO

Cały materiał o uchodźcach, którzy znaleźli schronienie na terenie gminy Rymań w papierowym wydaniu Gazety Kołobrzeskiej 18 marca. Zachęcamy do lektury.

Komentarze